Marlowe obrazenie przeszło - pogadałyśmy o tym, ze kotó[url] na leszy model (młodszy) się nie wymienia, pospałayśmy razem trochę i jest ok. Marla zaczęła jeść razem ze wszystkimi (obrażona jadła za fotelem) i nawet nie syczy na Blankę

Pięknie już porosła futerkiem, Chyba muszę zacząć myśleć o szukaniu domu...
Bardzo ją pokochaliśmy, po stracie Tiaruni, stała nam się bardzo bliska, nam i Lukrecji, ktora najpierw jej matkowała, a teraz są najlepszymi przyjaciółkami, wszystko robią razem

Jak pomyślę o rozstaniu to mnie ściska.[/url]