A do niedawna siedziałam na placu i nie bardzo wiedziałam co bedzie dalej..czasem mi piszczało tak dziwnie w brzuszku to szłam do tych wielkich i miauczałam, no to tam czasem cos rzucili do ciamkania. Nie wiem gdzie mam mame, nie wiem za bardzo ile czasu jestem na tym dziwnym świecie,ale ten w białym co mnie kłuje i grzebie mi w uszach (mówi ze mam jakieś świerzbowce????) powiedział ze juz jestem duża i mam około 5-6 miesiecy wiec mnie mozna ciachać ...
o rany - już jutro chcą mi to robić...
ale chyba to nic takiego złego, bo dodali ze po tym ciachnięciu bedą mi szukac DOMU ..ja nie wiem co to dom...ale to chyba dobre coś???
a oto ja - Sayuri - ci obcy mowia ze to moje nowe imie - nawet mi sie podoba, pomrucze im za to...

