majus

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 03, 2007 19:01

No ma - on jest pracuje u Molickich, to jest ich wspólnik

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 03, 2007 19:44

Piszę za Patkę, akurat jestem. Kotek nie jadł 5 dni, a wiadomo, co to znaczy u kotów - watroba sie zniszczyła, nie metabolizuje zanieczyszczeń organizmu i stąd ten amoniak, który normalnie dzieki wątrobie znika z ogranizmu (jest wydalany). Gdy wątroba źle pracuje amoniak zostaje we krwi i dochodzi do encefalopatii wątrobowej :(
Marcelibu
 

Post » Czw maja 03, 2007 20:33

No, znikac to on nie znika tylko postac swoja zmienia ;)
Jako bardzo toksyczny produkt azotowej przemiany materii jest wlaczany wraz z dwutlenkiem wegla w cykl przemian, tzw. cykl mocznikowy i ulega przeksztalceniu w znacznie mniej toksyczny mocznik, i w tej postaci wydalony z organizmu. Cykl ten zachodzi w hepatocytach czyli komorkach watroby, przy udziale aminokwasow: ornityny, cytruliny i argininy.
Gdy watroba jest niewydolna a hepatocyty niesprawne lub nie dosc sprawne dochodzi to zatrucia toksycznymi produktami azotowymi a takze innymi, ktorych metabilizmem "zajmuje sie' watroba. To tak w uproszczeniu.
Kocio ma podawana laktuloze ktora przyspiesza pasaz jelitowy i ogranicza wchlanianie toksyn, dostaje aminokwasy ktore rowniez powinny w tym przypadku pomagac. Musimy miec nadzieje ze hepatocyty sa sprawne i uda sie opanowac toksykemie. Nastepnym krokiem powinna byc na pewno dokladna diagnoza z okresleniem stanu miazszu watroby i ustawienie leczenia i diety.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw maja 03, 2007 20:44

Aniu - słowa uznania nie wystarczą :oops:
Marcelibu
 

Post » Czw maja 03, 2007 21:12

Dzieki bardzo za wyczerpujaca odpowiedz.
Nie sadzilam, ze niejedzenie moze miec az takie zle skutki...oczywiscie wiem, ze niszczy watrobe, ale nie myslalam, ze moze az dojsc do zatrucia.
Jestem pelna podziwu dla Twojej wiedzy :)

Kazia

 
Posty: 14099
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2007 9:41

To zatrucie jest chyba wewnętrzne, na skutek złej pracy wątroby, tak rozumiem.
Patko, co u Was?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 04, 2007 19:14

hej. podaje mu wszystkie leki. troche niestety zmniejszyl mu sie apetyt, je w bardzo malych ilosciach nawet co pol godzinki. zauwazylam ze wylizuje karme i jak juz uda mu sie wlozyc do pyszczka to odrazu przelyka. nie mam pojecia dlaczego. moze jak na sile otwieram mu pyszczek zeby wlozyc tabletke to podraznilam mu dziaselka. nie wiem
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 04, 2007 19:23

A może nadżerki mu się zrobiły? Czy amoniak nie może dać takiego efektu? Zajrzyj sama, a jak będziesz w gabinecie, to poproś weta, żeby obejrzał mu pysio. Z moich doświadczeń stan nadżerkowy łagodzi balsam Szostakowskiego.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 04, 2007 19:29

moze i tak. napewno zapytam lekarza jak bede w niedziele. moze to o to chodzi. dziekuje:) pozdrawiam
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 04, 2007 19:47

Faktycznie, pysio może być podrażniony. Na to wskazuje, że przychodzi jeść. Gdyby mu sie jeść nie chciało, to by olewał miskę i by się w ogóle nie interesował. Jeżeli dajesz strzykawką Uro-pet to tym bardziej może być ból w buzi. Jak daję Hugowi Uro-pet strzykawką, to zawsze się boję, że mu poranię dziąsła. Możesz też sama zobaczyć, w pysiu powinno być standardowo - różowo :wink:
Marcelibu
 

Post » Pt maja 04, 2007 19:52

niestety wiele lekow musze mu dawac dziennie strzykawka bo innego wyjscia nie mam. chyba tez nie bardzo mu smakuje ta karma po podchodzi caly czas do miski powacha i odchodzi. musze mu z raczki malutkimi porcjami dawac. suchej to juz wogole nie chce. na mokra troszke sie skusi. musze pomyslec o tej karmie nerkowej. najgorsze ze mam juz 2kg karmy watrobowej:(
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 04, 2007 19:59

Nie rozumiem, dlaczego o nerkowej masz pomyśleć?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 04, 2007 20:05

bo w nerkowej tez podobno jest malo bialka, a jest wiekszy wybor tych karm. musze to omowic z wetem. niech cos doradzi
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 04, 2007 20:07

Patka, czesto jest tak, ze jak kot odczuwa glod, to podchodzi do misek i wacha - ale jesli dlugo nie jadl (jak w tym przypadku), to zapach karmy moze powodowac u niego mdlosci, dlatego nie je
jesli nie je - trzeba go karmic strzykawka, nie ma zmiluj sie :roll:

czasem pomaga (jesli to puszka) pomazanie sosem nosa kota, on to zlizuje i wtedy jakos karme przyjmuje

ale jedzenie jest wazne - jesli nie chce jesc, zamocz suche w cieplej wodzie, zmiksuj na papke i podawaj strzykawka do pysia

teraz juz nie mozesz mu pozwolic nie jesc!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 04, 2007 20:09

Tak, koniecznie, on musi jeść.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, ametyst55, koszka, Lutencja i 83 gości