MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 30, 2007 19:12

Marcelibu pisze:Mój kolega w pracy, który wie, że mam kota i jak zobaczył, że miałam otwarte na monitorze "miau.pl" sypnął mi taki tekst, że "ma kolegę, który ma 5 kotów i nie pracuje, nie je, bo nie ma za co, bo wszystko ładuje w te koty". To była taka aluzja do mnie :evil: . Nie wiem, jak to tłumaczyć, ale chyba tylko tym, że jest prostakiem. I tyle. A ja uwielbiam koty!!!


wytłumaczenie jest jedno: on ma duży problem ze swoim IQ :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 30, 2007 19:14

U mnie w pracy prawie wszyscy mają zwierzaki, więc jest normalnie.
Od piątku siedzę na urlopie z kotką po zabiegu i jak ktoś dzwoni to przeprasza, że mi przeszkadza. Rok temu straciłam kotkę i przyznam szczerze, że gdyby nie ich wsparcie to chyba wylądowałabym w wariatkowie.
W domu nikt nie poruszał tego tematu, bo uznali, że tak będzie dla mnie lepiej kotka zginęła tragiczne przez mój brak wyobraźni :cry:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon kwi 30, 2007 19:15

bettysolo pisze:może byś jakieś zdjęcia Milusi wstawiła :) :?:



Wstawię na pewno. Na razie musicie mi uwierzyć na słowo, że Milusia ma się dobrze i pięknieje z dnia na dzień - staje się małą Królewną :lol:
Ptoblem w tym, że muszę z Dąbrowy aż do Aleksandrowa pojechać pożyczyć aparat, a w robocie teraz taki kocioł, że nie mam jak w normalnej porze skończyć.

Na razie muszę więc wystarczyć te, które wstawiłam chyba na 9 stronie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 30, 2007 19:17

Amika6 pisze:U mnie w pracy prawie wszyscy mają zwierzaki, więc jest normalnie.
Od piątku siedzę na urlopie z kotką po zabiegu i jak ktoś dzwoni to przeprasza, że mi przeszkadza. Rok temu straciłam kotkę i przyznam szczerze, że gdyby nie ich wsparcie to chyba wylądowałabym w wariatkowie.
W domu nikt nie poruszał tego tematu, bo uznali, że tak będzie dla mnie lepiej kotka zginęła tragiczne przez mój brak wyobraźni :cry:



Rok temu straciłam rudego Fuksia... Do śmierci będę miała poczucie winy, że ten Piękny Zaczarowany Tygtys umarł tak wcześnie, bo nie wykazałam czujności, tylko dałam się uspokoić łódzkim konowałom w Łodzi ich pod dostatkiem, niestety
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 30, 2007 19:19

Bungo pisze:Femka, nie tylko Ty tak masz :roll:
Mam sytuację rodzinną unormowaną, ale być może - do czasu... Jeden kot po domu przeważnie się szwędał, jakiś bidy się dokarmiało, ale od chwili wejścia na forum pojawił się drugi, a bezdomniaki mają regularną stołówkę. Inną biedę udało się upchnąć w dobrym domku, dla kolejnych się szuka... A rodzina uważa, że: 1. zwariowałam, 2. zaniedbuję ich, 3. zwariowałam do kwadratu, 4. wydaję pieniądze na niewiadomoco
Ale ja też nie żałuję :)




:D w dodatku jak uda mi się zrobić coś dobrego dla ogonów, choćby jakiś drobiazg, to cieszę się, jakbym nie wiem czego dokonała. :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 30, 2007 19:21

Mała1 pisze:
Georg-inia pisze:już nie tłumaczę, nie staram się nawet, poprostu nie podejmuję tematu i już. Niech sobie myślą co chcą, mnie nie zależy :D


ja tez już tak mam, całe moje towarzystwo w pracy(całkiem fajni ludzie -tylko nie zazwierzęceni) i nie tylko, bo rodzinka również,puka sie w czoło dlaczego ja jak normalny ludz,nie wyjadę gdzieś w te wolne dni.
Bo ja siedzę w pracy i dłubię rózne rzeczy na bazarek :D
i sprawia mi to dużo większą frajdę niz siedzenie gdzies na piwku :wink:


ja dzisiaj w pracy głównie podnosiłam moje licytacje dla potrzebujących na forum :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 30, 2007 23:20

Femka kciuki za postawę życiową :ok:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 01, 2007 8:50

bettysolo pisze:Femka kciuki za postawę życiową :ok:



Dzięki Bettysolo, ale jeszcze nie wspomniałam o ciemnych stronach :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 01, 2007 8:53

Milusia na noc została na całkowitej wolności. Trochę niestety dlatego, że wczoraj wieczorem znów się zadekowała w miejscu dla mnie niedostępnym :twisted:
A dzisiaj rano znalazłam ją na samym środku stołu :D leżała sobie pod wazonem z kiziami :D
Potem grzeczniutko zameldowała się w swojej klatce (otwartej) przy miseczce z mięskiem :lol:

Na drugie śniadanko była soczysta wołowinka... Baaardzo Milusia gustuje w takim menu :lol:

gdyby jeszcze nie te lekarstwa...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 01, 2007 16:21

troszkę zmobilizowana przez jedną miłą forumowiczkę :1luvu: założyłam wątek Koralisiowi.

Zapraszam
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2204302#2204302
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 02, 2007 6:08

czyli troche lepiej, czuje sie Milusia?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro maja 02, 2007 10:57

Milusia czuje się całkiem dobrze :lol: Dzisiaj rano sobie siedziała na regale w oczekiwaniu na śniadanko.

Humorek troszkę się psuje w chwili podawania lekarstwa i tuż po podaniu. Wtedy jesteśmy troszkę obrażone :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 02, 2007 21:36

Milusia zaczyna spacerować po domu :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw maja 03, 2007 7:30

Femka pisze:Milusia zaczyna spacerować po domu :D



:D a zdjecia będą?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw maja 03, 2007 7:30

[quote="Femka"]Milusia zaczyna spacerować po domu :D[/quote

a zdjecia będą?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beata Szczecin, Blue, Google [Bot] i 226 gości