Na przekór...(II)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 02, 2007 11:19

Wierzę w znaki....ten chmiel umarł na chwilę bo nie miał komu służyć..,.teraz odradza się bo wie że pojawi się ktoś....ten kocur jest przecudny, zastanawiałam się kto da mu dom...taaka uroda ale i też bardzo dużo pracy...wierzę, że pokochacie go z wzajemnością...

Kiedyś miałam szczurki. Niestety wszystkie umierały na bardzo ciężkie choroby...pamiętam kiedy jednej z nich, już w terminalnym stadium nowotworu zepsuło się poidełko...takie zwykłe szklane z rurką ale niekulkowe...działa na prawa fizyki, prawda?...ale się zepsuło...woda lała się strumieniami...wiedziałam,że to znak...Pyśka odeszła....poidełko wylądowało w szufladzie z innymi akcesoriami...potem pojawił sie kolejny zwierzak....przy montowaniu ustrojstw do klatki zamontowałam to zepsute poidełko...działało bez zarzutu...woda zasysała się w rurce czekając na jęzorek szczurka...a przecież lało się ciurkiem!!!
W analogicznej sytuacji kolejnej chorej dziewczynie urwał się w klatce diamencik który jej powiesiłam na suficie klatki(zaczytywałam sie wtedy w feng shui ). Urwał się...na moich oczach zrobił bum...a Bryśka odeszła nastepnego dnia...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro maja 02, 2007 14:00

to ja już trzymam kciuki za udaną akcję ratunkową/ew. dokocenie
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro maja 02, 2007 16:11

Trzymam kciuki za udany tymczas :ok: :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 02, 2007 18:37

To ja powiem, że karmicielka zgodziła się wysłać kota, zostawiła sprawę jego domku mi a ja wiem że kot lepiej niż na forumowy domek nie mógł trafić :D
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 02, 2007 18:48

bechet pisze:
Siean pisze:Bechet... Jesteś aniołem...

Nie, nie jestem. Wybrałam kota o zjawiskowej urodzie. Kota, który absolutnie nie może zostać tam gdzie jest bo bardzo cierpi i kompletnie nie nadaje się do życia na wolności. Trzeba go oswoić i zadbać o jego urodę. Ale ten kot jest tak piękny, że jeśli się okaże, że to nie to, nie będziemy mieli żadnego problemu ze znalezieniem mu domu. Czysta asekuracja i tyle.
Ale tak czy siak, zrobimy coś dobrego. Dla niego i dla siebie.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59618&start=0

ON!!!!
Pokłon do samej ziemi przed tobą, Bechet...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2007 9:30

:( :cry:

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Czw maja 03, 2007 21:01

Caly dzien cisza...malo sie odzywam, ale czytac chce...Asiu?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw maja 03, 2007 21:32

Bechet jest dzisiaj odcięta od netu. Pewnie odezwie się jutro wieczorem.
A ja trzymam kciuki za cudo z Wrocka, żeby wszystko się udało :ok:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw maja 03, 2007 22:26

Dzieki Nordstjerna )
To sie nie moze nie udac )
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt maja 04, 2007 19:36

:(

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Pt maja 04, 2007 19:45

Trzymam kciuki!

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 04, 2007 22:42

Bechet, przytulam mocno... Moge tylko tyle, bo wiem, co to znaczy, 4.10.2002 przezylam to samo... Nie bylo mnie na forum, kiedy TO sie stalo, tak bardzo balam sie zagladac po powrocie...
Rude Sloneczko - spij spokojnie [*]....

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 05, 2007 9:45

Byliśmy na komunii siostrzenicy Tż-ta, a później na rodzinnej imprezie za miastem. Dopiero wróciliśmy do Krakowa.
W domu pusto i cicho. Biedna Lola przez cały ten czas siedziała sama (tylko sąsiadka wpadła dosypać żarełka i zmienić wodę). Teraz chodzi za nami krok w krok i popiskuje radośnie.
Myślałam, że z daleka od domu, w ferworze przygotowań , wśród szelestu i gwaru na chwile zapomnę o tym wszystkim. Ale nie potrafiłam. Ciągle mam przed oczami moją dłoń, na której spoczywa główka Kaszmira. Ciągle czuję jej ciężar.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob maja 05, 2007 10:38

Wiem, ja tez mam przed oczami swoja dlon i Maciusia zasypiajacego na niej.
Ale gdy ten widok stanie Ci przed oczami - pamietaj, ze ON jest nadal przy Tobie. Moze wlasnie po to ten widok wraca, zebys o tym pamietala?
Ja tak to sobie tlumacze i wierze w to...

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 05, 2007 12:12

Bechet, dobra decyzja z tym kotem tymczasowym.
Faktycznie piękny.
Rzadko zaglądam do wątku, bo od razu lecą mi łzy, a a końcu jestem w pracy...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Wojtek i 95 gości