Kot wychodzący poszukiwany

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 01, 2007 11:36 Kot wychodzący poszukiwany

Posiadam potencjalny domek dla kota wychodzącego. Domek w mieście, ale nie przy ruchliwej ulicy.

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 01, 2007 22:35

a co jeszcze możesz kotu zaoferować? czy masz doświadczenie w obcowaniu z kotami i czy aktualnie masz jakieś koty lub inne zwierzaki?
czy masz na tyle czasu żeby kota otoczyć opieką i zapewnić mu odpowiednie warunki, pomimo że wychodzący? i co wogóle rozumiesz przez "dom wychodzący"?
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto maja 01, 2007 23:34

Coż za standardowe pytania :D . Kot nie dla mnie tylko dla znajomych. Kot wychodzący tzn kot, kiedy będzie miał ochotę będzie mógł wyjsć. Jeżeli będzie chciał siedzieć tylko w domu to będzie siedział.
Wiem, że większość forumowiczów szuka domów niewychodzących, ale może znajdzie się jakiś kandydat

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 02, 2007 8:08

w Warszawie jest szylkrecia
http://www.allegro.pl/item188749989_kot ... _domu.html
szuka domku wychodzącego.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 02, 2007 9:40

Dzięki puss, ale to ma być kocurek :roll:

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 02, 2007 9:50

:?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 02, 2007 9:55

Kasiu, mam pod domem kocurka, całkiem oswojonego. Pcha się do domu, jest zdrowy, ciachnąć mogę go zaraz po weekendzie. Jest odrobaczony i odpchlony. Koszty szczepień pokryję. Problem jest z transportem. Bezpośrednia jazda do Gdańska to nie na kocie zdrowie. Mogę go dowieść pociągiem do Warszawy, wcześniej poszukać transportu z W-wa do Gdańska.
Jeśli zapadnie decyzja, zabieram się do działania :)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 02, 2007 12:03

może moje pytania są naiwne ale znam domy, gdzie wychidzący znaczy, że kot czy pies biega całymi dniami i nocami po osiedlu i okolicy, i nikt się nimi nie interesuje.
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro maja 02, 2007 15:34

To nie zawsze tak jest. Mój Bungo wychodził (bo teraz, od kiedy jest Lusia łatwiej go w domu utrzymać), bo tak chciał, a ja nie byłam w stanie utrzymać w domu miauczącego i drapiącego drzwi kocurka, który pierwsze pół roku zycia spędził pod krzaczkiem. Ale starałam się go pilnować, kiedy dłużej nie wracał - szukałam i cała okolica wie, że to mój kot. No i na zagłodzonego bezdomniaka nigdy nie wyglądał :)
To nie znaczy, że jestem za wychodzącymi kotami. Ale czasem wychodzący dom jest lepszy, niż żaden...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 02, 2007 15:40

Bungo pisze:Kasiu, mam pod domem kocurka, całkiem oswojonego. Pcha się do domu, jest zdrowy, ciachnąć mogę go zaraz po weekendzie. Jest odrobaczony i odpchlony. Koszty szczepień pokryję. Problem jest z transportem. Bezpośrednia jazda do Gdańska to nie na kocie zdrowie. Mogę go dowieść pociągiem do Warszawy, wcześniej poszukać transportu z W-wa do Gdańska.
Jeśli zapadnie decyzja, zabieram się do działania :)

Dom wychodzący musi najpierw przetrzymać kota jakiś czas, bo wypuszczony w nowym terenie kot po prostu pogna przed siebie i zgubi się, nie będzie wiedział jak wrócić.... :roll:
Zresztą może nie wrócić wcale, zwłaszcza w mieście....
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 02, 2007 15:46

Anna, wiem o tym, ale to jest taki zwykły bury kiciuś, który nie ma szans na adopcję, a strasznie chce do domu. Nawet go nie ogłaszam na kociarni, bo tyle tu pięknot i maluchów - nikt na niego nie zwróci uwagi. A tam - może by mu się udało...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 02, 2007 16:28

Kocurek już jest . Mam nadzieję, że nie będzie mu źle w nowym domu.

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości