W okolice mojego zamieszkania trafiła mocno pobita bądź(jak zasugerowała lekarka)skopana kotka. Jest czarna, lecz pod światło sierść mieni się lekko purpurą, ma białe wąsy, skarpetki i krawacik. Pod moją opieką i pani doktor dobrzeje. Ma wybite przednie ząbki i coś z oczkiem - jeśli będzie widzieć to b. źle. Jest wystraszona, ale b. spokojna i grzeczna. Wzięta na kolana chowa główkę pod pachę i włącza motorek. Może znajdzie się ktoś , kto zechce naprawić wyrządzoną jej krzywdę? Ma ok. 7m-cy i z zachowania to ewidentnie kot domowy. Ja mam już dwa w domu i reszta na dworze - ale to dzikuski
Namiar usuwam - w razie chęci adopcji prosze kontaktowac się z FFA

Takie ogłoszenie znalazłam dzis - ja nie wiem jak mozna uderzyc kota?
Może ktoś będzie chętny pomóż kici