jupi
Figaro - czy kot schroniskowy może być szczęśliwy?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
Możemy w dniu jutrzejszym przywieźć kota do Warszawy. W Warszawie ktoś musiałby go od nas odebrać, ponieważ nasze psy na tymczasie nie tolerują kotów.
- Posty: 34
- Od: Nie maja 22, 2005 20:56
- Lokalizacja: Warszawa
Keiti, dziękuję za pomoc - Figaro nie pojedzie, ale może pojedzie maluch od jojo. w razie czego odezwę się jak najszybciej się da.
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
- Posty: 34
- Od: Nie maja 22, 2005 20:56
- Lokalizacja: Warszawa
puss pisze:nikt nam nie chce pomóc, Figaro
Puss - to drugie zdjecie to dywizjon a nie figaro
- Posty: 1373
- Od: Czw paź 20, 2005 8:06
- Lokalizacja: Mikołów
ej, a ja dostałam je jako zdjęcia Fiagara z pół roku temu 
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
no Sporty - sama zobacz http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55484&start=0
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
puss pisze:no Sporty - sama zobacz http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55484&start=0
puss - po prostu zaszla pomylka. Na dwoch zdjeciach jest Dywizjon
Sa podobni do siebie.- Posty: 1373
- Od: Czw paź 20, 2005 8:06
- Lokalizacja: Mikołów
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
nie mam klatki, niestety
ale na pocieszenie powiem, ze byłyśmy dziś w odwiedzinach u Figara i chłopak ma się nienajgorzej.
Oczywiście od razu odstawił swój rytualny taniec na swoim pieńku, poocierał się o niego, prawie nie fiknął koziołka
ale pogłaskac mi się małpiszon nie dał
ale na pocieszenie powiem, ze byłyśmy dziś w odwiedzinach u Figara i chłopak ma się nienajgorzej.
Oczywiście od razu odstawił swój rytualny taniec na swoim pieńku, poocierał się o niego, prawie nie fiknął koziołka
ale pogłaskac mi się małpiszon nie dał
- Posty: 19740
- Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
- Lokalizacja: Katowice
Mała1 pisze:nie mam klatki, niestety
ale na pocieszenie powiem, ze byłyśmy dziś w odwiedzinach u Figara i chłopak ma się nienajgorzej.
Oczywiście od razu odstawił swój rytualny taniec na swoim pieńku, poocierał się o niego, prawie nie fiknął koziołka
ale pogłaskac mi się małpiszon nie dał
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
Figaro czuje się dobrze, rozmawiałam z wetem -juz wie
W sobotę będe wiedziała czy uda mi się z tą klatką, jeżeli tak to w przyszłym tygodniu pojedziemy na zabieg.
Nie uda mi się niestety wczesniej, ponieważ Pei , która pomaga w transporcie, ma unieruchomiony samochód na dwa tygodnie, niestety...
Mała pracuje, a mój TŻ znów robi nadgodziny.....i będzie w domu po 19,00
Do tego nie mamy jak przewieść do lecznicy Pusi, no i Figaro.....
coś ten miesiąc źle nam się zaczyna....
W sobotę będe wiedziała czy uda mi się z tą klatką, jeżeli tak to w przyszłym tygodniu pojedziemy na zabieg.
Nie uda mi się niestety wczesniej, ponieważ Pei , która pomaga w transporcie, ma unieruchomiony samochód na dwa tygodnie, niestety...
Mała pracuje, a mój TŻ znów robi nadgodziny.....i będzie w domu po 19,00
Do tego nie mamy jak przewieść do lecznicy Pusi, no i Figaro.....
coś ten miesiąc źle nam się zaczyna....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
- Posty: 9993
- Od: Sob lis 19, 2005 10:54
- Lokalizacja: Siemianowice Śl.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 136 gości