» Pt maja 11, 2007 1:28
Wieści od właścicielki Alusi są takie:
Pierwszego dnia po powrocie Alusia obchodziła całe mieszkanie ocierając się o wszystkie przedmioty, drugiego dnia uspokoiła się i zaczęła odsypiać schronisko. Poza tym ma wilczy apetyt (w schronisku bardzo schudła). Trzymajcie kciuki za Alę, żeby już nigdy nie wyrzucono jej z domu!!! To bardzo wrażliwy kot.