Chyba wygrywamy z lamblią str.3

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 23, 2007 10:45

No to super wieści.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 10:54

Anula
U nas w domu lambie były przez ponad pół roku - najprawdopodobiej trafiły do nas wraz ze stabem tasiemcowo-glistowo - wszołowym Rosie ...
Tylko jej zrobilismy test na obecność lamblii ... no i wyszedł .... Leczyliśmy 6 kotów i nas samych ( 2 dorosłe sztuki), dostawały Metronidazol w dawce dobranej wagowo dla kazdej sztuki, Rosie jako kot specjalnej troski dostała coś innego, nazwę sprawdzę w wątki .... W tej chwili nie sprawdzaliśmy jeszcze kup :oops: , ale problemy koopalowe ( patrz luźne stolce) skończyły się jak ręka odjął ..... Lezenie jest tanie , poza probiotykiem ;) przy 8 sztukach szły tego tony ;)
Kciuki za wytłuczenie lamblii, a domek tymczasowy, w którym przebywała kicia poinformuj, że najprawdopodobniej mają lamblie - to moze być niebezpieczne dla życia kotów - zwłaszcza gdy poza lambliami mają jakies inne problemy zdrowotne .... Lamble moga wpłynąć np. na upośledzenie pracy nerek(przy długotrwałej i mocnej lambliozie), a jak kazdy pasożyt czy pierwotniak doprowadzają też organizm zwierzaka do wyniszczenia ..... Metronidazol kosztuje grosze, nawet jak trzeba przeleczyć całe stado ...... To na pewno tańsze niż leczenie potem zwierzaka z konsekwencjami lamblii .....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 13:07

Ślicznie :D

Wybić - wybić !!!
Ino bez litości :twisted:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 15:13

Jelita po lambliach moga dochodzić do siebie przez nawet pół roku.
Ale Stinky, fretka z okropnymi objawami lamblii (krew, śluz, chudnięcie, brzydkie futro) wyglądał jak nie ta sama fretka już jakiś tydzień, dwa po leczeniu ziołami, które nie wybiły lamblii do końca.
Więc koniecznie sprawdź po tych 3 tygodniach czy się udało.
Powodzenia :D

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto kwi 24, 2007 17:05

Po jakim czasie następował u Was nawrót choroby? :?:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2007 13:09

Czy możecie napisać co to są za zioła na te lemblie? Mam chorego kocika u którego nie mogę stosować pewnych leków i myślę, że te zioła byłyby idealne dla mojego całego stada...

Lantan

 
Posty: 88
Od: Sob cze 26, 2004 3:54

Post » Śro kwi 25, 2007 14:52

Słyszałam, że tymianek i podbiał dobrze zwalczają "gości wszelakich" - bo zawierają tymol. Czy ktoś próbował dawać to kotu?
Przecież zwierzę z problemami ze strony układu pokarmowego podgryza rośliny (jeśli ma do nich dostęp!).
Ostatnio edytowano Pon cze 18, 2007 8:02 przez -Anula-, łącznie edytowano 1 raz

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2007 16:21

Podbiał niekoniecznie, ale tymianek i owszem :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt kwi 27, 2007 11:10

Niestety, chyba paskuda wraca ...

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 30, 2007 14:30

Pwoedzcie, gdzie można kupić takie gotowe zioła, bo moja wetka stwierdziła, że żadnych ziół nie używa się do zwalczania lamblii :(

Lantan

 
Posty: 88
Od: Sob cze 26, 2004 3:54

Post » Wto maja 08, 2007 15:40

Zioła mozna kupić w sklepach zielarskich.
Jest jeszcze jakiś syrop ziołowy. Sprawdzę nazwę w domu (coś na Ver...).

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 08, 2007 20:56

-Anula- pisze:Niestety, chyba paskuda wraca ...


:(
Rzadko kiedy udaje się to tałatajstwo wybic za pierwszym razem. U mojej Szkrabki objawy powróciły po 2 - 3 tygodniach. Po drugiej srerii leczenia już wszystko było w porządku i to nie tylko w objawach ale także potowierdzone badaniem kupalka.
Kciuki za dalszą walkę :ok:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 08, 2007 21:00

Zioła są ziołami chińskimi mozna je kupić w 4 łapach albo w vega medica. Ale, jak pisałam, u nas nie zadziałały.
Badania robię zawsze po 3 tygodniach od skończenia leczenia, wtedy wiem czy się udało czy nie.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto maja 08, 2007 21:06

Anula a jak ze sprzataniem i z Waszymi badaniami?

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro maja 09, 2007 9:30 2:0 wygrywa lamblia

Stan na dzisiaj
Od 3 dni zbieram próbki do kolejnego badania kotka.
U pozostałych domowników nie ma żadnych niepokojących objawów, ale wczoraj byłam w laboratorium dowiedzieć się, jak wygląda sprawa badań u ludzi. Do końca tygodnia planuję przebadać domowników
(wygląda na to, żę badania trzeba będzie opłacić z własnej kieszeni, chociaż płacimy składki na UZ od wieków - szlaczek mnie na to trafia!!! :twisted: )

U kotka sytuacja wygląda tak:
leczenie kilka dni,
po 4-5 dniach zaczyna się coś dziać z qupalkiem,
po 8-9 dniach spora część jest miększa (nawet około połowy).
Do tej pory przeszedł 2 razy kurację aniprazolem.
Glisty chyba zniknęły, a pierwotniak chyba został.
Dzisiaj po pracy idę do weta po inny zestaw medykamentów.

W domu robię każdego dnia generalne porządki: pranie, wyparzanie, odkurzanie, mycie, zmiana pościeli (to co 2-3 dni) i bielizny itp.
Zwiększyłam maksymalnie używanie ziół - tymianek, oregano itp.
Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić.
Chyba uprać porządnie kota.
Mycie rąk przeszło mi w obsesję .....
Ostatnio edytowano Pon cze 18, 2007 8:05 przez -Anula-, łącznie edytowano 3 razy

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości