




Czyli córeczki musza iść w opcji razem bez żadnego gadania? Toszy udało się wydać Bliźniaki razem to córeczkom tez sie musi udać.

własnie wlasnie, to kto sie zgodził na tymczas dla rodzinki? Rodzinki z kurnika są cudne, kochane i przytulaste..wiem co mówię w tamtym roku miałam taką w domu.
[A tak na poważnie to lasu chętnych nie widzę


Musiałabym oddać Biafrze tą czwórkę od P. Krysi, a one już mi zaufały i czują się bezpiecznie. Znowu będą musiały przeżyć stres przeprowadzki ...tak mi ich żal...ale chyba nie ma się co oszukiwać że te dorosłe koty znajdą teraz domy...musze poczekać do zimy...a maluszki nie mają tyle czasu


Czemu jednak pomoc jednym kotom musi być kosztem innych?
ps. boję sie jeszcze jednego...od panlekopenii upłynęło już 8 miesięcy. Nie miałam od tamtej pory małych nieszczepionych kociat? Czy mój dom będzie dla nich już bezpieczny?