Manuel ok, ale sofa śmierdzi POMOCY! kiedyś dziki,KOT DOMOWY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 24, 2007 7:38

Trzeba było tak od razu. Widać dziewczyna potrzebowała kumpla aby się zadomowić ale prawdę mówiąc gdybym to zobaczyła to opadłaby mi szczęka chyba na podłogę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 24, 2007 9:41

mi opadla, na szczęście po drodze do podlogi byla jeszcze ta slawetna wersalka 8) szybko pozbieralam

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro kwi 25, 2007 8:06

no i żyją sobie kotuchy w zgodzie nadal! Manuel oprowadzil kotkę po wszystkich pomieszczeniach, pokazal jej dodatkową kuwete w lazience, pokazal jak fajnie śpi sie na naszym :evil: lóżku, pokazuje też caly czas, że psy to wcale nie takie groźne stworzenia.....fajny ten Manuel :D

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Czw kwi 26, 2007 14:28

Manuel fajny jest :)
Nowa domowniczka B&W też niczego sobie :)


pozdrawiam,
[a zezik, wiadomo, podstawą uroku :) ]

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Czw kwi 26, 2007 14:33

To się jeszcze powcinam w Manuelowy wątek :)
Sylwka pisze:A nie ciemnieją wam te koty teraz, bo ja się zastanawiam co się dzieje z Dongi. W zimie grzbiet miała prawie jednolity a teraz jest cała w ciemne plamy (co może być po pchłach). Tylko, że Dongi poza syjamowatym wyglądem jest jeszcze szylkretowa (nietypowe barwy) co zostało potwierdzone, bo urodziła szylkretową dziewuszkę


Mój kocur pociemniał, ale w całokształcie a nie sezonowo... To znaczy, jak miał 4 miesiące to był prawie biały z lekko czekoladowymi uszami, ogonem itd. "Śliniak" wtedy się nie wyróżniał. Białej strzałki też nie było widać miedzy oczami... A teraz nie dość, że pociemniał, to jeszcze wykazuje mniejsze chęci do mycia się :roll:

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Pt kwi 27, 2007 9:00

wykazuje mniejsze chęci do mycia się


A po co będzie się myl, skoro na ciemniejszym futrze mniej brud znać?

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt kwi 27, 2007 9:05

A ja coraz intensywniej zastanwiam się, jak mój Manuel mógl byc kotem dzikim...skoro taki z niego niedorajda!
:? Śmiechu mam z niego mnóstwo, bo jak zacznie szaleć i nie pilnuje się zbytnio, to nawet skacząc na ogroooomne wyrko potrafi na niego nie trafić :roll: ...spadanie to jego ulubione zajęcie....no ale co sie dziwić, toż to Manuel.....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt kwi 27, 2007 9:32

Łatwiej jest udomawiać nowego dzikusa, gdy w domu jest przynajmniej jeden kot, który też go oswaja. U nas taką rolę spełniała swego czasu Trombka, każdego tymczasika potrafiła oswoić i żaden nie był dla niej `obcym`. Kiedy odeszła zaczęło być trudniej...
Teraz, przy Starce, zauważam, że Orzech zaczyna spełniać taką rolę.

Co do nie trafiania w zamierzony cel - ja mam swoja teorię, że te syjamowate kocury [kotki już nie] to patentowane niedojdy... [vide - mój Riddick].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt kwi 27, 2007 12:11

czyli nie tylko mój Manuel jest taki "manuelowaty"......
ale pokazać, że miska pusta to potrafi....wczoraj polożyl lapy i mordziaka do michy, na znak protestu....

Agn, pozdrowionka dla Was, oczywiście dodatkowo mega mizianko dla Orzecha...

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt kwi 27, 2007 13:30

Agn pisze:syjamowate kocury [kotki już nie] to patentowane niedojdy... [vide - mój Riddick].


potwierdzam stanowczo :)
do tego jeszcze moja bestia obrażalska i chumorzasta :roll:

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Nie kwi 29, 2007 20:27

Zerknijcie na wątek Kitki z kociarni (tam jest album ze zdjęciami, a nie chcę sie powtarzać) - Manuel po prostu rozbraja swoja czułością.... :roll:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2191404#2191404

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Nie kwi 29, 2007 20:30

Skąd w nim takie pokłady uczuć...może jakiś niedopieszczony :?
Z tym, że Manuel bardzo lubi tez Koteczce ...dokuczać 8) , ale nie groźnie, tylko tak w formie zabawy.....to jej ucho chce odgryźć, to znowu włosy z karku wyszarpać....ale ja wierzę, że to z miłości....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Nie kwi 29, 2007 20:32

Obrazek

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Nie kwi 29, 2007 20:37

a tu sam Manuel.....w trakcie toalety, a co 8)

Obrazek

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro maja 02, 2007 18:48

Manuel przeżył dziś pierwsze starcie z papugiem Barabaszem...
tak, tak Manuel z Barabaszem, a nie na odwrót :roll: ....taki to juz papug :twisted:
dałam Manuelkowi, biednemu niedojdzie, smietankę na miseczkę....Barabek jak tylko zobaczył białe na talerzyku (jest fanem wszystkiego co białe) od razu sfrunął na ziemię, dziobalem przegonił Manuelastego od miski i dalej poić się tą śmietanką...Kotecek siadł obok, zez mu się powiększył i czekał skromnie aż papug zaspokoi swoje apetyty...

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, kasiek1510 i 137 gości