kilka dni temu zastalismy Kiwaczka lezacego na krzesle - dziwne jak sie tam wciagnela ?
Dzisiaj wrocilam z pracy i zastalam taki widok
Fionka zaczela tez biegac - ja to nazywam - perskim truchtem i to bez przewrotek.
I jeszcze jeden powod do dumy - dalej nie bylo ani jednej kuwetowej skuchy
Lysiejemy dalej wokol szyji - prawdopodobnie uczula wolowinka - wiec przechodzimy na kurczakowe pozywienie - biedna Pirania - nie wiem jak ona to zniesie
