Kostek - KŚ (uwaga drastyczne foto :-( juz po operacji.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 24, 2007 14:59

teraz trafiłam na ten watek
ja przeżywałam podobne chwile ponad tydzien temu
pomogliście mi i tu wielkie cmoki
przed chwilka dostałam wiadomość że zakopńczyła sie licytacja na mojego kociaka, pieniędzy na razie jest dość, i mam nadzieję że osoba któa wygrałąaukcje dla melona nie obrazi sie jeśli przekaze pieniadze dla tego biedaka
mój melon juz dochodzi do siebie
za tego też trzymam kciuki

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Wto kwi 24, 2007 16:42

:ok: :ok: :ok: Wracaj kiciusiu do zdrowia.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro kwi 25, 2007 8:08

Jak dziś Kostek?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro kwi 25, 2007 8:45

No wlaśnie, jak się czuje Kostuś? Fizycznie jak? I psychicznie jak?

Trzymaj się kotuniu, jeszcze pobiegasz, jeszcze sie pousmiechasz do zycia...

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 25, 2007 9:18

Witam

Mam nadzieję, że kociak wyzdrowieje i znowu uwierzy w to, że na świecie sa tez dobrzy ludzie.

Niedawno zaadoptowałam (na stałe) kociaka z chromą łapką, też z tego co wiem po przejściach :(. Jeżeli będzie to możliwe (chodzi o Waszą akceptację) chętnie wezmę Kostka do siebie.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 25, 2007 9:19

Esza :ok:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro kwi 25, 2007 9:19

Jak Kostuś? Powiem szczerze, że do końca sama nie wiem jak to jest. Niby je, robi kupki-gigant i czasami mruczy. Jednocześnie jest jakiś smętny. Nie wiem czy to fizyczne ( poważna operacja, znaczny upływ krwi, zagłodzenie), czy Kostek kiepsko czuje się psychicznie.
Niestety, zaczęło sie od niezbyt udanych prób biegania i wspinania się na meble. Może to go zdołowało i uznał, że się nie nadaje...
Obrazek

koci-swiat

 
Posty: 1309
Od: Śro mar 23, 2005 18:57

Post » Śro kwi 25, 2007 10:33

Biedny maluszek :cry:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro kwi 25, 2007 11:49

mocno trzymamy kciuki.....licząc, że czas czyni cuda;

no i esza, esza wnosi kolejny podmuch nadziei...

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 25, 2007 11:56

Nie jest źle.
Kotek jest zdrowy (tak myślę) a przyzwyczai się do łapki ... po czasie.
Trzymam kciuki :ok:

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Śro kwi 25, 2007 12:37

Też myslę, że potrzebuje czasu, by oswoić się z kalectwem. Mój Kuba nadal się zapomina, że nie jest taki jak inne koty...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro kwi 25, 2007 20:37

To pewnie tak jak u ludzi.... on ciągle "czuje" tą łapkę. Przyzwyczai się. Mój Tytus choć łapkę ma niesprawną ( kiedyś była złamana w 2 miejscach i źle się zrosła, w tej chwili jest zanik mięśni w tej łapce) to szaleje tak jakby miał przynajmniej 6 łapek :).
Myślę, że po prostu trzeba czasu zarówno na rehabilitację fizyczna jak i psychiczna :(.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 25, 2007 21:21

taki doswiadczony kolega wiele by nauczyl Kostka ... :ok:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw kwi 26, 2007 8:37

esza skontaktuj się z kasią. Ona ma tak duzo pracy, że nie jest w stanie dokladnie czytać wszystkich wpisów w wątku :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw kwi 26, 2007 8:39

Witam

Jak tam Kostek?
Czy mam w ogóle szanse na adopcje? 8O

Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się więcej o Tytusie to zapraszam
tutaj

Własnie dostałam odpowiedź od Kasi.
Niestety Kostek nie pójdzie do mnie. Szkoda, bo wiem, że byłby u mnie bezpieczny :(.

Mam nadzieję, ze ktoś szybciutko go pokocha mimo kalectwa i kocurek znajdzie domek :).
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości