malenstwa bez mamy - jest DT u dorcia 44:)

[eurydyka]

dorcia, ale ja jestem we Francji od jakiegos czasu, nie przemieszcze sie do Sochaczewa, stad moje posty na forum

[asiamm]

Dzisiaj wieczorem jedziemy do Azorka i dowiemy się co z kociakami.

[dorcia44]

eurydyko zazdroszcze ci
Asiamm nie moge sie doczekać

[eurydyka]

dorcia, nie ma czego zazdroscic, to sporo wyrzeczen rodzinnych, szczegolnie jak rodzina w polsce zostaje

wiadomo juz cos o maluchach?

[dorcia44]

z tym masz racje


kociaki w schronisku są i żyją ,ale zdjęcia będą jak dziewczyny wrócą ,powiedziała mi że sa jakies takie posklejane....może od karmienia? jeden czarny trzy bure, mysle ,mysle i mysle i nie wiem czy nie trzeba bylo ich zabrać?
podobno są karmione ce 2 godz,. w godzinach pracy ...od7 do 19 ..gdyby tak było naprawde to całkiem przyzwoicie ,ale czy tak jest...

[eurydyka]

karmienie co 2 godziny w tamtych warunkach jest nierealne, tam jest ponad 120 psow do nakarmienia, posprzatania itp

szkoda ze ich nie wziely ale pewnie nie mialy dokad

[asiamm]

No faktycznie nie miałybyśmy co z nimi zrobić jakbyśmy je zabrały. One mają tak ok. 3,5 tygodnia. Trafiły tam jak miały 10 dni. Ich matkę zabił samochód. Pani Zyta (dyrektorka) przystała na propozycję tymczasu, bo kociaki już zaczynają wychodzić z kartonu i obawia się o nie. Tylko nie wiadomo czy kotka Wandul66 je przyjmie. W piątek Emil jedzie do Katowic więc by je zabrał. Zdjęcia wrzucę za jakąś godzinkę bo dopiero wróciłyśmy i padam.

[dorcia44]

mam wyrzut sumienia ,totalnie mi łyso ,ale wiem że Wandul sie zgodziła przyjąć maluchy ,jeżeli nie to będziemy brać....
martwi mnie równiez to okreslenie ze są jakieś pooklejane ,może byc od karmienia a może od biegunki juz nie wiem co myśleć....
czekam na zdjęcia ,może one cos nam powiedzą...

[dorcia44]

no i gdzie te zdjęcia

[asiamm]

Spokojnie, fotki będą, musiałam coś zjeść i się umyć, bo prosto z uczelni do schroniska pojecham, do domu na sekundę tylko wpadłam.
A posklejane, tzn że trochę od siuśków (chyba). Jakby były z kotką to by je myła a tak to się zawsze dobrze nie wytrze ich ręcznikiem. Jak pani Zyta daje im jeść to je owija w coś żeby się nie umoczyły mlekiem, zobaczycie zresztą na fotkach.

[asiamm]

Pierwsze maleństwo:

[asiamm]

Drugi maluch:

[asiamm]

trzecie maleństwo (jaśniejsze od dwóch powyższych)

[Zuzia1]

Jakie dzieciny . Maleńkie i biedniutkie . Nie zostawiajcie ich tam .

[asiamm]

i czwarte, czarne z białymi ozdobami