Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 20, 2007 8:17

nasz też z pseudo, na 100 %, wet mówił, że przerasowiony, miał pęcherz przyrośnięty do jelit (wada genetyczna?). Zdjęty z drzewa, bo się pewnie komuś znudził, kot domowy - boi się podwórka, nie umie i nie lubi się bawić, nie aportuje :( choć próbowałam go nauczyć...ale oddany jak pies i tym zjednał sobie nasze serca...najgorsze jest to, że podgryza nas złośliwie w łydki, nienawiedzę tego :evil:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 8:23 ...

Jak to nie czyta. Czyta bardzo, tylko pracy nawał nie daje pisać.
To ja teraz poproszę zestaw porad jak to się robi że 18 się obchodzi i nic nie wymarło, zagasło, wystygło.
No i kto to widział żeby kot do koszuli się musiał tulić ... kolana należy udostępnić :)

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 20, 2007 8:36

Fango zaczął się bawić dopiero jakieś 2 mce temu, wcześniej też się w ogóle nie bawił. Czytałam Twój wątek o trudnym dokoceniu - ma bardzo podobny charakter do Otisa, taki dość agresywny macho (i, jak u ludzi bywa, pod tym kryje się wystraszony osobnik z zaniżoną samooceną :wink: ). Tyle, że Seraf jest silny i wyluzowany, kilka razy porządnie "położył go na macie" i tyle z trudnego dokocenia :lol: , są wielkimi przyjaciółmi.
Fango też gryzł i bił łapą, szybko mu przeszło przy Serafie. Do tej pory, jak czuje się zagrożony potrafi ugryźć, ostatnio przestraszył się u mnie na rękach i tak mnie złapał za nos, że szłam do pracy z nochalem jak Mikołaj z hipermarketu. Cóż, takie uroki kotów z przeszłością :)
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

Post » Pt kwi 20, 2007 8:39 Re: ...

Thien pisze:Jak to nie czyta. Czyta bardzo, tylko pracy nawał nie daje pisać.
To ja teraz poproszę zestaw porad jak to się robi że 18 się obchodzi i nic nie wymarło, zagasło, wystygło.
No i kto to widział żeby kot do koszuli się musiał tulić ... kolana należy udostępnić :)


Najpierw o kocie, kolana były tuż obok, ale zajęte, bo akurat zszywałam golf, co się wziął i popruł z boczku...

Co do porad...chyba nic nowego...pierwsza prawdziwa miłość, bardzo młodzieńcza, ale niesamowicie dojrzała dwojga młodych ludzi zakochanych przede wszystkim w Bogu...tak, tak, w Bogu...jak czytam te moje pamiętniki - dobrze, że ich nie wyrzuciłam, to dopiero teraz widzę, jak trudny jest okres dojrzewania, jakie chuśtawki nastrojów, jakie tragedie i euforie...i w tej całej gamie uczuć ta nasza miłość, od początku z celami matrymorialnymi, od początku w pełnym zaufaniu woli Bożej...jak to powiedział moj przyjaciel - mnich franciszkanin - bo w każdym powołaniu potrzeba współpracy z łaską...my chcemy współpracować i tak jakoś to wyszło...do czego zmierzam? Uważam, że nasze wspólne życie ma Boże błogosławieństwo i dlatego tak się to wszystko układa. Wiem, że net nie jest miejscem na takie wyznania, ale Wam przecież mogę to powiedzieć :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 9:05

powiadomienia się buntują a tu tyle stron do nadrobienia :(

Izuś gratuluję 18 lat - ładny okres czasu - i życzę kolejnych
U nas to ostatnio minęło 15 razem i też zaczęło się od miłości nastolatków która szybko przerodziła się we wspólne życie
Obserwując moich znajomych widzę że większosć par które zakochały się pierwszą młodzieńczą miłością jest nadal razem
a te które rozpoczęły swoje wspólne życie później niekoniecznie :(

A wracając do kociastych - piękne jak zwykle :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt kwi 20, 2007 9:54

No to ładnie mnie pocieszyłyście... pierwsza młodość dawno za mną. Kicorku, idź do klasztoru! :twisted:

Iza, pięknie u Was jest, miło to czytać :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30863
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt kwi 20, 2007 10:00

Aguś a czy ktoś pisał że to warunek :roll: ot taka luźna refleksja
ale perspektywa zobaczenia siostry Kicorek w habicie - nie powiem kusząca :wink: :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt kwi 20, 2007 10:08

Jeśli pierwsza miłość jeszcze się nie ożeniła, to może czeka wciąż na Ciebie :lol:
A klasztor, nie taka straszna rzecz.
Kiedyś moim marzeniem były Elżbietanki, Piotrek chciał byś Franciszkaninem, jak widać nie wszystkie plany się spełniają :lol:

Moja siostra adoptowała Marysię z domowego pogotowia opiekuńczego prowadzonego przez samotną kobietę. Młoda dziewczyna, która odkryła swoje powołanie...nie ma męża, ma za to mnóstwo dzieci :lol: i całe serce przepełnione miłością dla nich.

Kicorku, nie zrozum mnie źłe...ja tylko daję przykłady na różne ścieżki życia...młodzieńcza miłość jest szalona ale i wymagająca...wiele się człowiek może nauczyć, a potem to w związku zostaje...ale nie jest tak, że wszystko stracone...mój dziadek był młodym wdowcem, ożenił się powtórnie z dziewczyną w tamtych czasach skazaną społecznie na staropanieństwo...żyli szczęśliwie przez wiele, wiele lat. To było udane małżeństwo.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 12:50 ....

Ehh. Czasami jest za późno i o ileś łez za daleko, ale mam nadzieję że nie jest prawdą, iż można kochać tylko raz w życiu, a potem to już nędzna imitacja tamtego uczucia...

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 20, 2007 12:52 Re: ....

Thien pisze:Ehh. Czasami jest za późno i o ileś łez za daleko, ale mam nadzieję że nie jest prawdą, iż można kochać tylko raz w życiu, a potem to już nędzna imitacja tamtego uczucia...

Nawet jeśli jest to prawdą (w co wątpię), to zawsze może być wyjątek od reguły, czego oczywiście Ci życzę :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 13:07

Absolutnie nie twierdzę że prawdziwa jest tylko pierwsza miłość
jest po prostu inna, bardziej bez opamiętania i bez wyrachowania
Z wiekiem człowiek więcej wie, więcej oczekuje, więcej analizuje
bardziej musi pracować nad swoim związkiem nic nie jest już takie oczywiste i "na żywioł"
Pocieszając wszystkich niepocieszonych naszymi wyznaniami :wink:
znam pary które zaczęły swoje wspólne życie po kilku nieudanych związkach
a które dopiero teraz wiedza co to jest miłość i szczęście - czego i Wam życzę
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 23, 2007 13:02

Wpadłam na szalony pomysł. Poszukuję iluzjonisty, szczegóły tu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59307

Na razie odpowiedziały dwie agencje, spoza stolycy 8) i rozpiętość cenowa jest od 800 do 1500 (w promocji 8O ) Właściwie to mógłby być jakiś adept sztukmistrzostwa, ważne, żeby złapał dobry kontakt z małą (i wiekiem i ilością) widownią. Może macie kogoś znajomego, kto się tym trudni?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon kwi 23, 2007 16:15

podrzucę na pierwszą stronę 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 24, 2007 17:37

Izo powiem, że pogoda w Polsce nie może się równąć z tą w Grecji- 25-stopni i niekiedy więcej. Ale ludzie tam i tak chodzą poubierani od stóp do głów(niektórzy z kurtkach zimowych).

Śliczne zdjęcia kotów. Sonia strasznie mi sie podoba.
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto kwi 24, 2007 17:41

kajka.14 pisze:Izo powiem, że pogoda w Polsce nie może się równąć z tą w Grecji- 25-stopni i niekiedy więcej. Ale ludzie tam i tak chodzą poubierani od stóp do głów(niektórzy z kurtkach zimowych).


Wiem, ale im słoneczko dogrzewa inaczej niż nam...też się dziwiłam, bo ja w autobusie w Rzymie (w marcu) byłam w dżinsach i koszulce, a Włoszka obok mnie w wełnianym płaszczu...obie byłyśmy lekko zdziwione :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Silverblue i 198 gości