Krzywaczek - kot którego próbowano udusić, ma swój dom:))))

» Nie kwi 22, 2007 21:05

Czytam i czytam forum, serce się ściska..... chylę czoło przed Wami, walczycie o każdego kociaka, o każdą zagubioną bidę jesteście :aniolek:

iwciu trzymajcie się :!:

» Pon kwi 23, 2007 7:46

Koci mimo przejść jest bardzo ufny

Nawet zastrzyki znosi dość spokonie

» Pon kwi 23, 2007 7:57

Niestety nie mam żadnego z leków które wymieniłaś Georginio, ale dostał coś w lecznicy, na szczęście noc minęła nam spokojnie, chyba leki zaczęły wreszcie działać. Niestety rano pokazał się nie ładny glucik w nosku.
Kicio je i pije ale widać, że jedzenie sprawia mu trudność, dziś Darek ma zrobić małemu podwyższenie na miseczkę aby nie musiał się tak schylać.
Obmacałam mu całą szyjkę ostrożnie, jak dotykam od strony gardła nie protestuje, ale wyraźnie boli go na karku

» Pon kwi 23, 2007 13:11

Biedaczek

Miejmy nadzieję, że nie doszło do żadnego przemieszczenia. Jeśli nie ma objawów neurologicznych, to może ból sprawia mu to opuchnięcie (hm, wgniecenie)?
Nie mam pomysłów niestety. Trzymam mocno :ok:

» Wto kwi 24, 2007 8:28

Byliśmy wczoraj pokazać małego, pokazowo zaczął dusić się na stole

, będziemy robić rtg, krtani, ale za parę dni jak choć troszkę poczuje się lepiej.
Dr Ewa powiedziała, że mały wygląda fatalnie, jest odwodniony, dostał wczoraj zestaw zastrzyków, bardzo go bolały domięśniowe, nie ma gdzie wbić igły :cry:

.
Katar straszny, cały nosek zapchany, ciężko mu oddychać.
Na razie możemy tylko pomarzyć o pobraniu krwi, spróbujemy pod koniec tygodnia może się uda.
Bardzo potrzebujemy kciuków.