Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 21, 2007 9:06

No właśnie. Czy ruch dotyczy przemieszczania się kota, czy ruchu kota w miejcu, typu szczęka, lub zespół falującej skóry? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 21, 2007 9:08

czitka pisze:No właśnie. Czy ruch dotyczy przemieszczania się kota, czy ruchu kota w miejcu, typu szczęka, lub zespół falującej skóry? :roll:

To chyba zależy od punktu odniesienia...
:roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob kwi 21, 2007 9:11

Idę na spacer podumać. Czy ktoś w międzyczsie może mnie, humanistę, oświecić jaka jest różnica między skalarnością a wektorowością :roll: ?
Tylko prostym językiem, nie przeinaczając treści.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 21, 2007 9:13

A ja zaraz idę na korki. Ale raczej nie będę nauczać o wektorowości czarnych kotów :wink:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob kwi 21, 2007 9:15

To może Sylwka :roll:
Wojtek pewnie też coś knuje, On zawsze krótko i do rzeczy :evil:
Biorę aparat i idę w stronę Zakrzewskiego.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 21, 2007 9:24

czitka pisze:Idę na spacer podumać. Czy ktoś w międzyczsie może mnie, humanistę, oświecić jaka jest różnica między skalarnością a wektorowością :roll: ?
Tylko prostym językiem, nie przeinaczając treści.....

Wielkość skalarna to tylko liczba. Np. masa, długość. Coś ma masę 2 kg, coś ma długość 2 m. To są pełne informacje na temat tych wielkości, nie trzeba dodawać nic więcej.

Wielkość wektorowa oprócz wartości liczbowej ma jeszcze kierunek i zwrot. Np. prędkość, siła (a więc i ciężar).
Nie wystarczy powiedzieć, że cos ma prędkośc 2 km/h. Trzeba jeszcze sprecyzować, że porusza się wzdłuż linii północ-południe (kierunek) i np. na północ (zwrot)

Wojtek

 
Posty: 27899
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob kwi 21, 2007 9:50

Postanowiłam poszukać wieści na temat profesora Jerzego Czerwonko (bo chyba o tego chodzi) i przy okazji znalazłam taki tekst (nie prof. Czerwonko ale fajny): "Czy nie jest czasem tak, że my, podobnie do kotów, również potrafimy dokładnie obserwować, ale nie potrafimy pewnych rzeczy zrozumieć. Kot nie rozumie tego, że nie rozumie czegoś, my z kolei nie możemy zrozumieć, dlaczego nie możemy pewnych rzeczy zrozumieć. "
Może po prostu z tymi czarnymi kotami i wektorami tak jest, że to tylko obszar percepcji profesora Czerwonko a my nie rozumiemy tego, że nie możemy zrozumieć.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 21, 2007 10:41

Prof. Czerwonko jest fizykiem teoretycznym, zajmował się ciałem stałym, fizyka kwantową itd. Ja niestety jestem fizykiem doświadczalnym i zawiłości fizyki teoretycznej nigdy mnie specjalnie nie pasjonowały.
Kot jako taki jest zwierzakiem nie raz wykorzystywanym przez fizyków, ale dlaczego uparli się na czarnego to ja już nie wiem. Parę kotów przewinęło się przez wykłady i seminaria na których miałam okazję być i poza znanym wszystkim kotem Shrodingera, kotem Hawkinga, itd bywały i inne koty. Polecam artykuł: http://www.wiw.pl/delta/kot.asp - bardzo mi się podoba koniec : "Być może nowe pokolenia wspaniałych młodych ludzi znów stworzą własną chłopięcą fizykę - inną niż nasza. Czy znów narażą oni nowe pokolenia kotów na śmiertelne niebezpieczeństwo paradoksalnych doświadczeń?".
Pamiętam również zagadkę z kotem i kromką z masłem. Odgrzebałam tu: http://tawerna.rpg.pl/dane/trpg/tawerna91/data/tpgr_5.html.
Czy możesz czitka napisać czego dotyczył dokładniej ten wywód o kotach?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 21, 2007 11:32

Nie, bo nie było wykładu o kotach :(
Profesor Czerwonko jedynie zabrał głos w dyskusji po wykładzie profesora prakseologa, który obrazował na trzech palcach :efektywność, ekonomiczność, etyczność.
Profesor Czerwonko użył tych samych trzech palców i marginalnie wspomniał o kotach wektorowych i skalarnych. Potem skupił się na prakseologii.
Chciałam dopytać w czasie przerwy, ale wyszedł :(
Zapewne na kolejnym salooonie spotkamy profesora Czerwonko i wrócę do tematu...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 21, 2007 20:33

Zagadka kota wektorowego nie została rozwiązana do końca, ale nic to.
Wojtku, dziękuję za wyjaśnienie :lol: !
A ja poszłam szukać gniazda kaczek, żeby kaczkę ciachnąć :wink:
Naprzód nad Sekwanę!
Obrazek
Jak widzicie, ten ściorg zwany przez okolicznych piwoszy Sekwaną, jest miejscem potencjalnie możliwym jako kaczkowisko. Tu w zeszłym roku widziano "naszą" kaczkę z małymi. Przeszłam się brzegiem, kaczek ani widu, ani słychu.
Następnie szukałam posiadłości Zakrzewskiego i znalazłam! :D
Oto zaplecze działki, gdzie według sąsiada mojego, kaczka ma gniazdo, a kaczor wyżera jego rybki z oczka wodnego nieopodal.
Oto zaplecze i domniemane miejsce gniazda:
Obrazek
Niby możliwe, żeby tu gdzieś było, ale ja nie zauważyłam :(
Ani żadnej kaczki krążącej w okolicy :(
Widzicie jakieś gniazdo?
A tak się nazywa ulica :roll:
Obrazek
a to moja uliczka :P
Obrazek
a ta jest obok mnie...
Obrazek
Chyba mam jednak przerąbane..... :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 21, 2007 21:06

Powinnaś się cieszyć, że nie mieszkasz przy ulicy np. strusiej :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob kwi 21, 2007 21:10

O tak!, ale za rogiem mam bocianią :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 21, 2007 21:13

Ale chyba wolisz bocianią niż orlą albo sępią?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 22, 2007 22:10

CoToMa, mnie już wszystko jedno, może być pingwin :roll:
Moim pannom słońce odbiera rozum. Ogród wprawia je w stan permanentnej euforii, Balbina każe się polewać wodą przy okazji kwiatków, a Czitka siedzi w słynnej beczce nadrzewnej, chcąc upolować, o, pingwina na przykład :roll:
Musiałam zagnać dzisiaj o trzeciej towarzystwo do domu, Czitusia, owszem, grzecznie, ale Balbi musiała być pojmana okupem, czyli rybką i wniesiona do domu.
Ona wtedy wyraźnie krzyczy nie! nie!
I wiecie co zrobiła????Chodziła po przedpokoju, wskoczyła na szafkę z ubraniami, pokręciła się, pokręciła, główka w dół, kuper do góry i siuuuuu 8O na mój wiszący płaszcz i Jurka leżącą torbę :evil:
A jak lała!!!!!NIagara! Potem jeszcze sprawdziła, czy dokładnie :evil: :evil: :evil:
Małpiszon kochany, przecież mówiła wyraźnie: nie!!!!
Wieczorem przyszedł On. Syn Mićka.
Obrazek
Siedzi pod schodami i godzinami wpatruje się w Czitusię, a jak śpiewa, a jak zagaduje, woła, przymila się, miny robi, a jaki zakochany.... :love:
Czyli on na dole, CZitka 5 schodków wyżej, na swoim fotelu, przed wejściowymi drzwiami.
Potem był już na trzecim schodku, potem na czwartym, i tuż przed drzwiami. Tuta ani drgnęła, tylko trzepała rzęsami i oczy miała takie 8O , o takie właśnie.
I tak się śmiesznie poprawiała na swoim foteliku, a ogonek podwijała, a łapki przekładała, jakby wyraźnie czekała na może konkretniejszą propozycję. Może zapraszała go do domu???? :strach:
Syn Mićka jednak nie zrobił decydującego kroku :(
A Królowa Tut?
Chyba jej zabrakło w końcu cierpliwości i ....
Obrazek
Ale potem On zajrzał do nas do domu :D !
Stanął w przedpokoju, a dwie łapki i zawadiacki łepek na chwilę pojawiły się w pokoju! Rozejrzał się bacznie i zwiał 8)
Czitka oniemiała :oops:
Kiedy kładła się potem spać była wyraźnie uśmiechnięta. I miała kwiaty we włosach :love:
Teraz mruczy tu koło mnie, pewnie coś jej się śni.....
Ostatnio edytowano Nie kwi 22, 2007 22:20 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 22, 2007 22:14

Ufff, już myślałam że Cię te ptaszyska pożarły :roll:
Jak dob rze, że zeszłaś z tych wektorów :evil: i wróciłaś do kotów. Czitka, napisz książkę o swoich pannicach - jakby co, to się forum zrzuci na druk :D
Nie wiedziałam, że kocice też obsikują, jak się wkurzą 8O
A On naprawdę jest piękny..... :1luvu:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości