Michasia jest prześliczna

, futerko ma miękutkie, prawie jak moja brytyjka. Pieszczoszek i artystka - popisywała się przy mnie przezabawnymi wygibasami.

Cudna, słodka kocia.
No i cieszę się, że oczka Filonka się wygoiły, jak go ostatnio widziałam, to jeszcze były biedne troszeczkę.
Wybieram się w odwiedziny w tę sobotę, chętnie wymiziam towarzystwo
