Obawiam się, że w przypaku Eli domek wychodzący jest absolutnie niewskazany ze względu na jej kalectwo. Ela dość znacznie kuleje i zezuje jednym oczkiem. Zreszta ona nawet sie nie domaga wychodzenia. Ela jest szcześcliwa mając swój ciepły kącik w domu. Myśle, że gdyby raz wyszła, to miałaby problemy z powrotem.
Po tylu ciężki latach, w których każdy dzień był walką o życie należy się jej całkowicie bezpieczny dom.
Esza...myśle, że warto pomyśleć nad zabezpieczeniem okien. Również dla bezpieczeństwa drugiego kocurka. Na naszych osiedlach, ulicach nie czeka kotów nic dobrego
Ela mieszka w towarzystwie innych kotów i psów. Nie szuka z nimi kontaktu, ale też nie prowokuje bójek, nie zaczepia. Jeśli któryś podejdzie zbyt blisko i przekroczy jej prywatność, wtedy pacnie łapą i prychnie, ale nie szuka konfrontacji tylko się wycofuje.
Było by super, gdyby znalazł się dla niej domek, gdyby ktoś wreszcie dał jej szanse i pokochał ją taką jaka jest.