Na przekór...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 17, 2007 9:21 dieta

Mnie Nan też na wiele rzeczy otworzyła oczy i bardzo pomogla realnie oceniać rózne sytuacje, w których przy moim podejsciu do choroby Fiony bardzo mnie wykańcza.Potwierdzają zresztą Jej opinie wypowiedzi opiekunów i lekarzy z USa, gdzie mają na pewno duzo większe doświadczenie i możliwości w leczeniu .
Niezmiennie trzymam kciuki za Kaszmira!

gisha

 
Posty: 6077
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto kwi 17, 2007 10:14

Pozostaje nam tylko czekac i byc dobrej mysli.
Ci co maja chody na gorze, moga slac tam prosby.
Niezaleznie od podjetej decyzji, wiem, ze Asia podejmie jedyna sluszna.
Robi wszystko co tylko mozna zrobic. Teraz to juz tylko Kaszmir i jego wola przetrwania.
I za ta wole zaciskam piesci, kciuki to za malo.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto kwi 17, 2007 11:35

bechet pisze:A jeśli chodzi o jedzenie - niestety Ania ma rację. Spróbuję przestawić Kaszmira na coś innego, ale boję się, że on w ogóle przestanie jeść, a to już by była całkowita katastrofa :( I tak jestem nieodmiennie zdumiona, że kot w takim stanie jak Kaszmir pochłania takie ogromne ilości jedzenia i picia.
I to z wyraźną przyjemnością :D


Bechet...przyznam się, że czytam trochę nieuważnie, ale mnie się wydawało, ze nan sugerowała zeby Kaszmira właśnie NIE przestawiać na dietę...że nie będzie chciał jeść w ogóle, a to jest gorsze niż kiedy je to czego teoretycznie nie powinien...W wątku, który mi się zgubił chyba własnie nan pisała, że ta teoria dotycząca diety niskobiałkowej na zachodzie zaczyna być weryfikowana. W swoim poście na tym wątku napisała, że lepiej skupić się na usuwaniu, wiązaniu szkodliwych produktów przemiany białka w kocim organiźmie niż przestawiać kociego niejadka na dietę, której nie tknie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 17, 2007 11:54

Otóż to. Nie jestem ekspertem, jeśli chodzi o naukowy punkt widzenia w kwestii dostarczanego białka , ale wiem na pewno, że jeśli Kaszmir przestanie jeść w ogóle, bo nie zasmakuje mu karma nerkowa to klops całkowity...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto kwi 17, 2007 13:52

No więc.
Napisała do mnie KasiaGM i dała namiary na specyfik, który sama z powodzeniem stosuje u swojej nerkowej kici. Oczyszcza on organizm z mocznika i kreatyniny. Lek jest zagramaniczny, ale szczęśliwie jedno opakowanie ma u siebie wet, do którego chodzi Kasia. Specyfik nazywa się Azodyl.
Podesłałam link do ulotki informacyjnej doktorowi Niziołkowi i po naradzie ustaliliśmy, że spróbujemy.
Dr Rafał mówi, żebym wzięła dużą poprawkę na optymizm producenta, ale spróbować warto. Na ich stronie jest napisane, że mieli świetne efekty u świń, u kotów spadek wynosił średnio 15% w przypadku mocznika i 25% w przypadku kreatyniny.
Jutro Kasia odbierze lek od swojego weta, dzielimy sie po połowie i rozpoczynamy kurację razem z kroplówkami. Zobaczymy co będzie.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto kwi 17, 2007 15:25

Co do leku to brzmi świetnie- oby tylko poskutkowało :ok:
A jeśli idzie o zdrówko Kaszmira to mogę tylko być z Wami myślami i kciuki trzymać za poprawę, bo doradzić nic nie mogę :oops:
Ściskam Was oboje.
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 17, 2007 16:32

Przeczytałam ulotkę- faktycznie brzmi obiecująco. Polecają też wiązanie terapii z podawaniem Ipakitin- doczytałam, że Ipakitine ma w składzie węglan wapnia. Węglan wapnia zaś jest polecany właśnie jako wiążący fosfor. Można jednak tak jak mówiła Nan zastąpić ipakitine innym środkiem wiążącym fosfor- znalazłam następujące leki:

Sewelamer Hydrochlor - Chlorowodorek sewelameru - to pierwszy lek wiążący Pi niezawierający metalu; jest wymiennikiem jonowym złożonym z chlorowodorku poliallyloaminy

Fosforan lantanu jest lekiem skutecznie wiążącym Pi u chorych z mocznicą. Poniżej ulotka producenta
http://209.85.129.104/search?q=cache:4m ... cd=3&gl=pl

Glinowe leki wiążące Pi - wodorotlenek glinu i węglan glinu - należą do najlepszych leków wiążących Pi i były stosowane rutynowo u chorych ze schyłkową niewydolnością nerek, do chwili wykazania w latach 70. XX w., że glin (Al) może się wchłaniać z przewodu pokarmowego do krwi, lek stosuje się obecnie tylko jako leczenie "ratunkowe" u chorych z dużą hiperfosfatemią i nie dłużej niż przez 3-4 tygodni. Wygląda na to, że mimo wszystko najskuteczniejsze ale nie znalazłam nazw handlowych.... Poszukam jeszcze.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2007 16:43

Zaraz sie pewnie dowiemy, jak sie dzis czuje bohater watku :-)
Na pewno beda jakies dobre wiadomosci....
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto kwi 17, 2007 17:04

Kaszmir właściwie bez zmian. Ładnie je i wyje przy podawaniu kroplówki. Teraz, po tym jak ugryzł mnie w rękę, odpoczywa sobie na balkonie.
Wieczorem kolejna kroplówka.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto kwi 17, 2007 18:12

Kaszmirku, mimo wszystko pańci może nie gryź :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto kwi 17, 2007 19:15

Wiesz Anka- czasami warto się poświęcić- mnie ugryzła Tosia- diagnoza FIP i okazało się, że to chora wątroba. Nawet się potem oferowałam, że mogę się dać obgryźć do kości, jeżeli to tak dalej ma działać :wink: Swoją drogą to Kaszmir jak na tak chorego kota to ma wyjątkowo dużo sił do walki o nieprzekłuwanie rudego futra :wink: Ciągle w Niego wierzę! I całuję Go w noseczek jak zawsze.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2007 20:13

Ja przede wszystkim przepraszam jesli to co pisze brzmi czasem sucho zeby nie powiedziec oschle. Ja bardzo chce pomoc, naprawde, sama jestem jednak bardzo wypalona wiec optymizm, pocieszanie i cala strona emocjonalna nie jest teraz moze moja dobra strona :oops:

Jesli chodzi o wiazanie fosforu jeszcze raz. Owszem, weglan wapnia stosuje sie u ludzi. Ale u kotow ktore maja duza sklonnosc do zaburzen na szlakach metabolicznych wapnia i fosforu i idiopatyczniej hyperCa (jednostki ktorej chyba nie ma dla inngo gatunku!) to wybor nader ryzykowny.
Najczesciej stosuje sie jednak glinki ( w Polsce jest to Alusal, wodoroweglan glinu). To co wyzej napisano nt. ich dzialania toksycznego budzilo i moj niepokoj. Nie znalazlam jednak zadnych badan, opisanego przypadku itp. gdzie dochodziloby do zatrucia glinem u kotow.
Wydaje sie ze po pierwsze to proces dlugotrwaly (chodzi w koncu o kumulacje) a po drugie zwiazany ze schylkowa niewydolnoscia nerek, w momencie gdy dochodza dializy, glin z plynami do dializ itp. czyli momentu gdy nerki juz z niczym sobie nie radza. Wowczas to wchlanianie i kumulowanie jest wieksze i moze dojsc do objawow zatrucia. Tyle tylko ze koty juz wowczas nie zyja, z przyczyn wiadomych :( nasze mozliwosci koncza sie szybciej niz u ludzi

Sewelamer jest substancja nowa, wydaje sie ze dobra (choc byly doniesienia o problemach z krzepnieciem na skutek zmniejszonego przyswajania wit.K, rozwiazywalo go suplementowanie wg schematu), nie wchloania sie z p.pokarmowego. Problem w tym ze jest to lek bardzo bardzo drogi i jeszcze niesprawdzony przez polskich lekarzy, w ogole malo sprawdzony.

Inna bezpieczna substancja jest cymetydyna, dowiedzialam sie o tymw sumie ostatnio, chyba nie jest to jej znane dzialanie, przynajmniej u ludzi. Ponoc ogranicza jednak przyzwajanie fosforanow, dodatkowo zas dziala ochronnie na sluzowke (tzn. to jej podstawowe zastosowanie ;) chodzi mi o to ze to tez dobrze kotu zrobi)

Azodyl jest zas probiotykiem zawierajacym wyselekcjonowane niechorobotworcze bakterie oraz prebiotyki ktore stanowia "pozywke" i pomagaja im zasiedlic jelita. Efektem ma byc redukcja syntezy zwiazkow azotowych co teoretycznie powinno obnizyc mocznik i kreatynine.
Nie ma dotad badan naukowych potwierdzajacych efekty takiej terapii, wydaje sie ze mozna probowac, choc nie jest tez tak ze zupelnie nie ma problemow z nim. U Lunka Azodyl powodowal biegunki i wymioty gdyz dochodzilo do przerostu flory bakteryjnej, ponadto wlokno FOS i bakterie zwiekszajaprzy okazji wchlanianie roznych substancji, w tym witaminowo-mineralnych. U nas to skutkowalo wzrostem wapnia a musimy bardzo tego pilnowac.
Tym niemniej mysle ze warto u Kaszmirka sprobowac... Dane podawane przez producenta brzmia obecujaco.

Coz jeszcze..Jak dla mnie, moze z uporem maniaka, ale jednak diagnostyka. Bo tak: prawdopodonienstwo ze wyniki odzwierciedlaja faktyczny stan nerek i jest on w takiej fazie (III-IV) jest niewielkie. Wazne jak sie w koncu uplasuja wyniki, ale tez co sie stalo ze tak polecialy... Zrobilabym posiew moczu, jesli daloby rade cisnienie i przeplyw przez nerki. Cos mi sie kojarzy jeszcze z tym okiem ale to moze potem bo musze doczytac.
Wiem ze nie chcecie go teraz meczyc i moze faktycznie to sredni moment, ale zeby go ustawic dlugofalowo to mysle bedzie wazne. Jest sporo mozliwosci, terapia zalezy od roznych czynnikow i trzeba je po kolei sprawdzac i reagowac jesli gdzies cos mozna.
Moze dobrze bedzie wlaczyc leki p/nadcisnieniowe, inhibitory ACE, moze sprawdzic i leczyc tarczyce (tez czeste powiklanie przy ogolnych schorzeniach).

To na razie takie rzucanie roznymi myslami, troche chaotyczne, ale chce powiedziec ze wbrew pozorom mamy pewne mozliwosci w perspektywie, nie sprowadzaja sie one tylko do podawania kroplowek i nadziei ze zaskoczy.

Mam ogromna nadzieje ze uda sie opanowac teraz ten kryzys, bardzo cieplutko o Was mysle.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto kwi 17, 2007 20:31

Slonko_Łódź pisze:Wiesz Anka- czasami warto się poświęcić- mnie ugryzła Tosia- diagnoza FIP i okazało się, że to chora wątroba. Nawet się potem oferowałam, że mogę się dać obgryźć do kości, jeżeli to tak dalej ma działać :wink: Swoją drogą to Kaszmir jak na tak chorego kota to ma wyjątkowo dużo sił do walki o nieprzekłuwanie rudego futra :wink: Ciągle w Niego wierzę! I całuję Go w noseczek jak zawsze.


Ależ Słonko, ja nie mam najmniejszych pretensji do Kaszmirka, wierzę w niego i podziwiam, to była tylko taka delikatna sugestia :)
DlaKaszmirka moc delikatnych mizianek.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 18, 2007 6:31

Nan- źle mnie zrozumiałaś. To nie była krytyka- taki kubeł zimnej wody czasami się wszystkim przydaje- nie tracą wtedy z oczu obiektu walki. Za to dla mnie stałaś się swego rodzaju barometrem rokowań :lol: Jeżeli TY nie piszesz- to bez sensu to znaczy, że szanse istnieją realnie. A tego mi bardzo przy Kaszmirku brakowało- bo tu laski gotowe były już się z Nim kolektywnie żegnać- ton postów był taki, że usiąść i płakać..... A no to weszłaś Ty i sugerowałaś czym leczyć- no rewelacja bo gdyby należało się żegnać to byś nam to napisała po prostu. A ja lubię rzeczowy styl i merytoryczną dyskusję. Bardziej niż tylko wspieranie duchowe tam gdzie już nie ma o czym dyskutować.....

Pytasz co się stało, że tak poleciały wyniki. Ja podejrzewam jednak polekowe zaburzenia- Kaszmir jest bardzo intensywnie leczony- w krótkim czasie antybiotyki, sterydy, metadony i co tylko w hurtowni wet można znaleźć. Bechet dodawała tylko trochę karmy do miski tabletek :wink: Kpię ale poważnie podejrzewam, że coś nefrotoksycznego znalazło się w tym zestawie.... Kaszmir objawy niewydolności (chyba bo nigdy do końca się nie dowiemy czy to problemy pulmonologiczne, reakcja na leki, zmiana aur, karmy czy coś jeszcze innego wywołały takie reakcje) trwają od mniej więcej miesiąca- dwóch. Kaszmir chudnie, zrobił się ospały. Wcześniej też zdarzały się jakieś przejściowe chwilowe ale ostatnio się nasiliło. Nie wiem tylko czy ostra niewydolność to bardziej miesiąc czy tydzień....


Alusal to chyba nawet można bez recepty kupić - mleczko na zgagę :wink: I też nie demonizowałabym tych działań ubocznych... To co u ludzi może wywołać długofalowe skutki (bo żyją po 70 lat) u kotów nie zdąży. Zresztą co mamy do stracenia? Czytałam też o cymetydynie- tylko z tego co ja pamiętam (oczywiście niekoniecznie dobrze) działał na parathormon a nie na fosfor- jakieś takie rozróżnienie gdzieś znalazłam.... Zależnie od tego czy nadnercza są głównym problemem czy coś innego...



Nan i rzucaj myślami- zawsze powtarzam, że czasami nawet bzdurne sugestie (np moje) mogą kogoś mądrego naprowadzić drogą skojarzeń na właściwy trop... I dziękuję Ci, że jesteś. Kaszmir jest dla mnie bardzo ważny.


Anka- ale powiedz- nie byłoby cudownie gdyby te ugryzienia działały tak jak u Tosi? :wink:

Ja mam taki ciężki dowcip. Gdybym pisała poważnie to nie pozostawiłabym żadnych złudzeń co do tego :wink: Ty zresztą Aniu wiesz o tym chyba najlepiej .... A ja Ciebie nawet kwiatem :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 18, 2007 8:06

Kaszmirku słoneczka i wielkiego apetyciuku zyczymy :P
Trzymaj sie Marcheweczku!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 52 gości