Bezik trafił do schroniska jako maleńki kociaczek. Od początku chorował, był moment, że jego życie wisiało na włosku. Intensywne leczenie przyniosło efekt, Bezik wyzdrowiał i przez pewien czas było dobrze. Niestety niezbyt długo, katar powrócił. Oczy Bezika z dnia na dzień wyglądały gorzej, pojawił się wysięk z nosa, problemy z oddychaniem. Tym razem leczenie w schronisku nie pomagało...


więcej zdjęć http://dajmudom.pl/futro.php?id=1114
Bezika widziałam miesiąc temu, kiedy wczoraj zobaczyłam jak pogorszył się jego stan zabrałam go do szpitala. Rozsądek podpowiadał, że nie powinnam tego robić, na SGGW przebywają już dwa nasze zwierzaki, nie mamy środków na leczenie, a ja zabrałam Bezika i jeszcze dwa koty. Jednak nie potrafiłam zostawić go w schronisku. Kolejny raz proszę

Bezik jest cudownym, kochanym kotem. Jest młodziutki, ma około 9 miesięcy. Byłoby cudownie, gdyby w czasie leczenia znalazł domek i nie musial wracać do schroniska...