Bungo i Lusia - koniec części pierwszej, można zamknąć wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 12, 2007 20:05

Bungo, słonko, trzymaj się i nie poddawaj tej paskudnej nawalającej tarczycy :!:

Za zdrówko Lusieńki i przyjaźń z BungoKotem nieustająco :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 7:54

Dobrze Cię widzieć Bungo :)

Trzymam za Twoje zdrowie :ok:

No i super, że z Lusią lepiej :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 21:51

Co się polepszy, to się p...... :( Własnie w wątku o kotach z os. Piastów wyczytałam, że bezdomna Dzikunia, której po sterylce Berni znalazła domek, znów jest bezdomna. Sterroryzowała rezydentkę i domek jej nie chce :placz: Nie moge jej zabrać - nawet na tymczas - bo Lusia przed sterylką, z resztką kataru i nieszczepiona, a poza tym 3 kot u mnie nie przejdzie (TZ). I tak cały czas wieram rodzinie, że Lusia będzie tylko do sterylki....
Nie wiem, jaka jest teraz Dzikunia i jak się obecnie nazywa. Nie wiem, czemu nie dogadała się z rezydentką - na Bunga syczała ale bez łąpoczynów. W każdym razie była to - i zapewne nadal jest - słodka buraska, mrucząca, nakolankowa i przymilna, kuwetkowa i czyściutka. Wiem, że dotychczasowi państwo ją szczepili, jest oczywiście wysterylizowana i zdrowa. Błagam, może ktoś da jej jeszcze jedną szansę!

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 22:50

Podniosę, tylko tyle mogę pomóc :oops:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2007 0:36

Jest gorzej niż źle - Rustie, do której pani odwozi dzikunię, nie ma już miejsca dla nowego kota. Błagam, pokryję wszystkie koszty tymczasu. Ona nie może juz wrócić na podwórko - była kilka miesięcy w domu, już nie jest dzika - zresztą nigdy nie była...
A to link do strony, gdzie jest post z fotką kici - tuż po sterylce u Babci Rustie. To taka zwykła bura kicia, której przez chwilę wydawało się, że jest szczęśliwa :(
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55 ... &start=180

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 14, 2007 7:20

co za smutne wieści z rana :(

Biedna Dzikunka.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob kwi 14, 2007 14:33

Dzikunia jest juz w tytule wątku kotów piastowskich, ale - jako mamę Lusi - podnosze ją także tutaj. Domku, znajdź się :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 0:02

Domku, gdzie jesteś?
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 16, 2007 7:41

Chciałabym jakoś pomóc, ale mogę tylko mocno trzymać kciuki zarówno za Lusię jak i jej mamę :ok: :ok: :ok:
Oby dobry domek się pojawił!
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 7:53

Smutno :(

Szkoda...

Dobrze, że Lusia już się lepiej czuje. I ze dogaduje się z Bungusem...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 20:09

W nocy Bungo budził mnie atakami kichania, a Lusia - atakiem nadruchliwości. Goniła jak z pieprzem po domu i wyraźnie czegoś szukała. Ponieważ posiadam 1 transporter i tylko 2 ręce, wizyta u wetki padła na Lusię. :evil: Doszłyśmy do wniosku, że panna zamierza chyba coś urodzić i decyzja o ciachnięciu została podjęta w trybie natychmiastowym. W efekcie okazało się, że do porodu (5) zostało jeszcze sporo czasu, ale niewykluczone, że szykowało się poronienie. Lusia narkozę dostała o 15 i do tej chwili jest zdrowo przymulona - nie wiem czy to normalne, może ktoś mądry mnie oświeci 8O ! Na zmianę goni po mieszkaniu, próbuje skakać na wannę i kanapę albo dla odmiany pada jak długa w dowolnym miejscu (oczywiście nie w zaciemnionym ciepłym i cichm kąciku który dla nie przygotowałam :evil: ), co sprawia że co minutę sprawdzam, czy jeszcze oddycha :roll: Resztę czasu spędzam na uganianiu się za nią po chałupie i na wycieraniu nosa Bungo.
Mój kotecek ukochany byl bowiem uprzejmy dostać KK i kicha jak z armaty, oddycha przez pyszczek i w ogóle jest nie w sosie. Diagnoza bła zaoczna, dostał jakieś antybiotyki, wzmacniacze i flegaminę, ale jak się nie poprawi - jutro znów do wetki :evil: Poza tym cay czas opiekuje się Lusią, więc automatycznie wciąż na nią kicha :(
I chciałam Wam powiedzieć, że się nie nadaję :( Jedyny mój sukces, to Braciszek Lusi, zdrowy, wesoły i z apetytem. Ale tylko dlatego, że zajmowałam się nim wyjątkowo mało :?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 20:21

Kotki po narkozie beznadziejne są, to "normalne".
U nas szczyt szczytów, to półdzicz, która postanowiła wskoczyć na fotel i zasneła w trakcie. Odczepianie z tapicerki zesztywniałych łapek, pazurek po pazurku zajęło mi trochę czasu :wink:


No i nie mów ze się nie nadajesz :( Gdyby nie ty, na podwórku byłoby parę zakatarzonych kociąt więcej, a Lusi nie byłoby juz w ogóle :(

Choć wiem, że czasami nie ma juz sił na nic :(

Tulę Was mocno :)

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 20:27

Bungo czasami życie płata nam takie figle, ale to nie znaczy że Ty się nie nadajesz...

a może Lusia bez tego leczenia nie miałaby wogóle szans pod blokiem?

Trzymam za Was kciuki bardzo mocno :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 16, 2007 20:28

Dzięki, Rustie, Berni, Mimw...
Ostatnio edytowano Pon kwi 16, 2007 22:05 przez Bungo, łącznie edytowano 1 raz

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 20:49

Także trzymam za Was kciuki :ok:
Uszy do góry :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, Silverblue i 178 gości