niestety, będę u koleżanki dopiero pod koniec maja

a ona nie ma czym zrobić fotek, zawsze pozostaje wizyta osobista na Muranowie
a szczegóły? Kocio został znaleziony w Rembertowie jako malutki kociaczek, był bardzo chory i cierpiał, został więc zabrany przez koleżankę do domu, odchuchany, nauczony korzystania z kuwety i wszystkiego tego, co kulturalny kot powinien umieć

Przyzwyczaił się także do obecności czterołapych miauczących kolegów.
Do kastracji przymierzamy się już od miesiąca, ale weterynarz twierdzi, że warto jeszcze te 3 tygodnie odczekać.
i na koniec dodam ważną rzecz...
mnie też się straszliwie podoba
