Os.Piastów Kraków-Koty Rustie i Babci.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 04, 2007 8:47

Aneta, no, ty mnie wpedzasz w kompleksy, wsiadasz na ambicję i w ogóle :oops: Chyba jakiegoś kota muszę złapać na poprawę nastroju :roll:

:king:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 10:04

Rustie dokładnie, nic tak nie poprawia humoru jak złapanie kotów...mi po akcjach na piastów strasznie morale spadło...trzy tygodnie na jedną kotkę - porazka...

na szczescie w Bielsku w ciągu 15 minut dwa koty się złapały...kotka w ciązy i bardzo chory kocur. Humor miałam zapewniony na kolejne kilka dni :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 04, 2007 11:33

ja mam takie przyplywy energii tylko wtedy kiedy TŻ jest jeszcze pelen cierpliwości i ma ochotę pomagać....(najczęściej, wtedy jak ma jakiś interesik :twisted: ...np. chęć kupienia nowej, mega drogiej :roll: części do roweru)...niestety na pomoc karmicielek nie mam co liczyć :( u nich zawsze sie nie da..."kotka wchodzi mi na kolana, daje się glaskać i w ogóle jest taka przymilna, ale żeby ją zlapać, to nie ma szans" - takie teksty to normalka... sama sobie nie radzę, ale jak TŻ pomaga, to wychodzą z tego takie akcje jak wczorajsza...

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro kwi 04, 2007 17:23

Gretka pojechała właśnie do nowego domu 8)
domek jest bardzo sympatyczny 8)
Gretka będzie miała kumpla Milusia i czterech Dużych do zabawy 8)

Gretko-Kredko :1luvu: wszystkiego dobrego :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 17:27

Amidalka pisze:Gretka pojechała właśnie do nowego domu 8)
domek jest bardzo sympatyczny 8)
Gretka będzie miała kumpla Milusia i czterech Dużych do zabawy 8)

Gretko-Kredko :1luvu: wszystkiego dobrego :ok: :ok: :ok:



co chwilka dawałam ośwież żeby zobaczyć taką wiadomość :D :D
Czyli Gretka się spodobała?

Super bardzo się cieszę. Mam nadzieje że Gretce się spodoba nowy kolega.

:balony: :dance: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 04, 2007 17:32

takie cudo 8)
pewnie, że tak 8)

spróbowałaby się tylko nie spodobać :twisted: :wink:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 18:45

:balony: :dance: :balony: :dance2: :balony:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 18:48

Amidalka pisze:Gretka pojechała właśnie do nowego domu 8)
domek jest bardzo sympatyczny 8)
Gretka będzie miała kumpla Milusia i czterech Dużych do zabawy 8)

Gretko-Kredko :1luvu: wszystkiego dobrego :ok: :ok: :ok:
Powodzenia 8)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt kwi 13, 2007 7:52

Ciągle winna jestem rozliczenie wydatków :roll: Obiecuję że W KOŃCU sie za to wezmę :oops:

A na razie: warunki lokalowe się pogorszyły, bo u babci na "tymczasie" wujek z ciotką - nim wyremontują swoje mieszkanie, miną wieki, a na razie wszędzie pudła, torby i akwaria. Tyle dobrze że swojego wrednego :wink: kocura oddali do jego drugiej babci.

Cudem znalazło się miejsce na jedną klatkę dla rekonwalescentów (a fotel poszedł na smietnik :wink: ). I od wczoraj mieszka w niej przepiękna marmurka w bardzo wysokiej ciąży. Dziś o 12 sterylka. Prosimy o kciuki, by wcześniej nie zaczął się poród :roll:

Kota wydaje się reformowalna - pech, bo ostatnio coś za dużo kotów do adopcji w K-owie :( Ma jeszcze 2 kolegów - oni idą pod nóż już niedługo. A całe towarzystwo z nowej piwnicy wujka i cioci, więc oni fundują zabiegi :D

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 8:03

Są kciuki za sterylkę :ok: :ok: :ok:

I fajnie, ze Gretka ma dom :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 15:53

kciuki trzymam....

moje koteczki dalej są w przechowalni...w niedzielkę bedzie wielkie wypuszczanie...
ta co siedziała u mnie w łaziece i wydawała sie milutka okazała się wredniastą, przebiegłą i gryząca kitką....
ta co maluchów "się pozbyła" dużo przyjemniejsza, i takie wielkie, zielone oczyska ma....w niedzielę będę decydowac...

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt kwi 13, 2007 17:49

Zupełnie nie wiem, jak Wy to robicie, że tyle domków znajdujecie :) . A może to kwestia kota-zawsze twierdziłam, że Klusia jest brzydka, no tto teraz mam ( a że to najfajniejszy kot, jakiego miałąm, to całkiem inna sprawa-"fajności" na zdjęciu nie widać :( ).
Ale ja w innej sprawie-chciałam perfidnie wykorzystać wasz zastój i klatkę-łapkę wypożyczyć, bo przyplatało sie nowe (krówkowate, jakby ktos miał wątpliwości), pełnojajaczne, dzikie, z jakąś ciasna obrożą na szyi i uszami czarnymi od świerzba. Ovzywiście nie jest na tyle dzikie, by nie przyjść co dzień na taras i go nie obsikać. Oswajać go raczej nie będę-jest bardzo płochliwy, ale może udałoby się odjajczyć ( z pożytkiem dla wszystkich).

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 20:12

Marmurka dochodzi do siebie (6 kociaków byłoby lada dzień).


I nie najlepsze wieści mam: Dzikunia wraca jutro w południe. Nie dogadała się z rezydentką (5-letnie strachajło ze schronu) i pierze ją ile wlezie. Podobno były w użyciu uspokajacze, ale szczegółów nie znam. Pańci żal rezydentki, a poza tym nie ma już siły.

U nas się nie zmieści kolejny kot. Osoby, które ew. mogłyby być domkiem tymczasowym, wrobiłam już w inne koty (i jestem dziewczyny bardzo Wam wdzieczna, że się zgodziłyście :1luvu: ). I nie mam pojęcia co zrobić :placz:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 21:36

Rustie, załamałam się :( Gdyby nie Lusia (chora, nieszczepiona, przed sterylką) wziełabym Dzikusię, bo czuję się za nią odpowiedzialna. Ale teraz naprawdę nie mogę. Boże, co tu robić?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 21:37

Berni, a może tytuł wątku zmienić - że Dzikunia szuka domku :( ?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], uga i 84 gości