WARSZAWA Powazki- KWIECIEN 2007/sensacja u Niebieskiego!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 07, 2007 22:03

agis, ale się porobiło...

cieszę się, ale rozumiem twoje rozterki, oj rozumiem

trzymam kciuki, żeby się wszystko sensownie poudawało...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie kwi 08, 2007 11:58

Dzięki dziewczyny za wsparcie!!
Też mam nadzieję, że wszystko się poukłada...

Jadę do niego po Świętach - zobaczymy czy nie zmienił zdania.
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 12:47

:twisted:


Mój Maciek jest :1luvu:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 13:12

Aguś, byłam u niego wczoraj. Zjadł trochę suchego - niewiele, ale lepsze to niż nic. Parówki nie tknął, chyba mu ją skutecznie obrzydziłyśmy :twisted:
W kuwetce tylko siusiu.

Poza tym bez zmian - siedzi dalej apatyczny na parapecie, mogę się zbliżyć, ale dotykania sobie wyraźnie nie życzy. Serce się łamie na jego widok, jest przeraźliwie smutny :cry:

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 23:33

Ja też nie mogę przestac o nim myślec...
Widac, że nie jest najszczęśliwszy ... a wręcz odwrotnie...
A jeszcze jak pomyślę o ostatniej sobocie to :placz:

Zupełnie nie wiem jak mam postąpic.
Próbuję zrzucac jego zachowanie na karb stresu, ale jakoś nie trafia mi to do przekonania.
Poza tym nie wiadomo czy jak go zabiorę do domu, to będzie się czuł lepiej...

A jeszcze dzisiaj dostałam ochrzan od teściowej, że go do domu nie przywiozłam!!

Monia, wielkie dzięki, że do niego dzisiaj pojechałaś. Jesteś kochana :king:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 09, 2007 23:53

jaki piękny kocio! i jaki wielki! agis,on chyba Cię zaakceptował?może go jednak weźmiesz do domku?
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 10, 2007 8:18

Agis, przeciez to widać, że Niebieski Cię pokochał :D
piękny i smutny. potrzebuje swojej Dużej :wink:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 10, 2007 15:39

Najnowsze wieści z frontu - nie chcę zapeszać, ale chyba impas jedzeniowy został przełamany! :D

Wczoraj u Niebieskiego była Pani Monika, która sprząta nasze biuro - sama kociara, więc nie wytrzymała i przyleciała oglądać cudo. Według jej relacji, miseczka z suchym była pusta, więc uzupełniła i nałożyła kitekata z saszetki (proszę nie krzyczeć - kitekat był zakupiony przy rozpaczliwych próbach zainteresowania Niebieskiego jakimkolwiek jedzeniem).

Stan z dzisiejszego poranka - suche napoczęte, kitekat wrąbany, zniknęła też parówka i śmietana, którą zostawiłam w niedzielę. W kuwecie pięęęękna kupa :lol:
Prosimy o oklaski :D

A teraz poważniej: tak jak pisała Agis, nie bardzo mamy koncepcję, co z nim dalej zrobić. Przyjechał do mnie jako dziki, nie dający się oswoić kot z założeniem wypuszczenia go po kilku dniach na wolność w bezpiecznej okolicy. Jedzeniowy kryzys i interwencyjna wizyta Agi pokazały, że jednak nie jest niereformowalny - kilkudniowa izolacja sprawiła, że przełamał się w stosunku do niej. Po wstępnych fochach siedział u niej na rękach przytulony jak zajączek, a nawet posunął się do mruczenia, czym wprawił nas w stupor. Nikomu innemu nie pozwala się jednak dotknąć - mogę zbliżyć się na wyciągnięcie ręki, nawet kładłam dłoń na parapecie koło niego, ale jakakolwiek próba dotknięcia czy pogłaskania kończy się ostrzegawczym sykiem.

I tutaj pojawia się szereg pytań co do jego przyszłości: czy taki na wpół-oswojony kot nadaje się do wypuszczenia na wolność? (nie wiem, czy teraz Aga w ogóle dopuszcza tę ewentualność :) ) Czy jego pozytywna reakcja na Agę ma charakter stały? Czy, jeśli trafiłby z powrotem do niej, pozwoliłby się całkiem zsocjalizować, tak, aby mógł trafić do adopcji?
Czy jest na sali koci behawiorysta? :wink:

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2007 22:19

Callisto pisze:Najnowsze wieści z frontu - nie chcę zapeszać, ale chyba impas jedzeniowy został przełamany! :D

Stan z dzisiejszego poranka - suche napoczęte, kitekat wrąbany, zniknęła też parówka i śmietana, którą zostawiłam w niedzielę. W kuwecie pięęęękna kupa :lol:
Prosimy o oklaski :D


Jupppiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!! :catmilk:

Callisto pisze: kilkudniowa izolacja sprawiła, że przełamał się w stosunku do niej. Po wstępnych fochach siedział u niej na rękach przytulony jak zajączek, a nawet posunął się do mruczenia, czym wprawił nas w stupor.


Kochane maleństwo :1luvu:
Callisto pisze:Nikomu innemu nie pozwala się jednak dotknąć - mogę zbliżyć się na wyciągnięcie ręki, nawet kładłam dłoń na parapecie koło niego, ale jakakolwiek próba dotknięcia czy pogłaskania kończy się ostrzegawczym sykiem.


Poprostu jest nieśmiały...

Callisto pisze:(nie wiem, czy teraz Aga w ogóle dopuszcza tę ewentualność :) )


Oczywiście, że nie!!

Callisto pisze:Czy jego pozytywna reakcja na Agę ma charakter stały? Czy, jeśli trafiłby z powrotem do niej, pozwoliłby się całkiem zsocjalizować, tak, aby mógł trafić do adopcji?


Doradźcie coś!Pomóżcie!

Monia, dzięki :D
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto kwi 10, 2007 22:21

koci behawiorysta ze mnie jak z koziej rzyci reisentasche, ale ...

potrzymam kciuki, a co ;)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro kwi 11, 2007 12:00

Reisentasche :ryk:

Aguś - jakie maleństwo :twisted:
Gdyby to było maleństwo, to bym złapała za fraki, posadziła na kolanach i głaskała do skutku. Przy 6-kilogramowym nastroszonym kocurze ten scenariusz jakoś traci na atrakcyjności...

Aga, jeśli nie będziesz mogła go w najbliższym czasie zabrać, to ja go muszę jakoś obłaskawić - przez lwią część doby siedzi całkiem sam i dziczeje coraz bardziej...

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2007 16:35

Maleństwo i już!!
A nie żaden nastroszony kocur!!
I miziasty baardzo też :twisted:

Coś pomyślimy i to szybciej niż Ci się wydaje...
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro kwi 11, 2007 16:45

Dobra, dobra - wiesz jak on na mnie patrzy? "Nawet nie próbuj, paskudna babo, bo pożałujesz" :twisted:

czarna_agis pisze:Coś pomyślimy i to szybciej niż Ci się wydaje...

Najwyraźniej o czymś nie wiem :?: :wink:

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 12, 2007 23:40

Wiem, jak patrzy na mnie...
I to najważniejsze!!

Teraz juz wiesz :twisted:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 13, 2007 4:42

rozumiem, ze nastepne spotkanie forumowe u Agi :D
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Google [Bot] i 56 gości