agis, ale się porobiło...
cieszę się, ale rozumiem twoje rozterki, oj rozumiem
trzymam kciuki, żeby się wszystko sensownie poudawało...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Callisto pisze:Najnowsze wieści z frontu - nie chcę zapeszać, ale chyba impas jedzeniowy został przełamany!![]()
Stan z dzisiejszego poranka - suche napoczęte, kitekat wrąbany, zniknęła też parówka i śmietana, którą zostawiłam w niedzielę. W kuwecie pięęęękna kupa![]()
Prosimy o oklaski![]()
Callisto pisze: kilkudniowa izolacja sprawiła, że przełamał się w stosunku do niej. Po wstępnych fochach siedział u niej na rękach przytulony jak zajączek, a nawet posunął się do mruczenia, czym wprawił nas w stupor.
Callisto pisze:Nikomu innemu nie pozwala się jednak dotknąć - mogę zbliżyć się na wyciągnięcie ręki, nawet kładłam dłoń na parapecie koło niego, ale jakakolwiek próba dotknięcia czy pogłaskania kończy się ostrzegawczym sykiem.
Callisto pisze:(nie wiem, czy teraz Aga w ogóle dopuszcza tę ewentualność)
Callisto pisze:Czy jego pozytywna reakcja na Agę ma charakter stały? Czy, jeśli trafiłby z powrotem do niej, pozwoliłby się całkiem zsocjalizować, tak, aby mógł trafić do adopcji?
czarna_agis pisze:Coś pomyślimy i to szybciej niż Ci się wydaje...
Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Google [Bot] i 56 gości