Szukam kotki - Wrocław!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon kwi 09, 2007 19:53 Szukam kotki - Wrocław!

Poszukuję rudej kotki (max. 6-7 tydzień życia). Gwarantuję, że krzywda jej się dziać nie będzie. :)[/b]

KamilaW

 
Posty: 17
Od: Pon kwi 09, 2007 18:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 09, 2007 19:57

kociak powinien rozstać sie z mamą w minimum 12 tygodniu życia :evil:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 09, 2007 20:11

6-7 tygodni za maleńki na adopcję,on powinien jeszcze mamę ssać!!
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 09, 2007 20:14 Re: Szukam kotki - Wrocław!

KamilaW pisze:Poszukuję rudej kotki (max. 6-7 tydzień życia). Gwarantuję, że krzywda jej się dziać nie będzie. :)[/b]


Co znaczy, że krzywda sie dziać nie będzie?
Kamilo, napisz może, co jesteś w stanie zapewnić kociaczkowi?
Ostatnio edytowano Pon kwi 09, 2007 20:24 przez Monisek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 09, 2007 20:21

Spokojnie dziewczyny.
Napewno kamilaW nie ma o niczym pojęcia.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Pon kwi 09, 2007 20:23

Agata_2 pisze:Spokojnie dziewczyny.
Napewno kamilaW nie ma o niczym pojęcia.


8O :?:
O co Ci chodzi?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 09, 2007 20:56

Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.

aoife

 
Posty: 250
Od: Czw sty 11, 2007 16:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 09, 2007 21:00

aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.

No właśnie.
Moze jest młoda i zbyt dużo o kotach nie wie. Dlatego napisała 6-7 tyg.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto kwi 10, 2007 6:55

aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)

KamilaW

 
Posty: 17
Od: Pon kwi 09, 2007 18:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2007 6:58 Re: Szukam kotki - Wrocław!

Monisek pisze:Co znaczy, że krzywda sie dziać nie będzie?
Kamilo, napisz może, co jesteś w stanie zapewnić kociaczkowi?


To znaczy, że trafi w dobre ręce. Do domu, gdzie czeka na niego duuuuużo miłości i dobra opieka (gwarantuję całkowite rozpieszczenie malucha - mimo, że to niepedagogiczne ;) ). Wszyscy domownicy mają już doświadczenia z kotami i wszyscy je bezgranicznie uwielbiają. :)

KamilaW

 
Posty: 17
Od: Pon kwi 09, 2007 18:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2007 7:30

KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


najlepiej dla kociaka, zeby nie dziala mu sie krzywda, zostawic go z matka do 10-12 tygodnia zycia. Polroczne to wciaz kocieta. Itd.


Kotka bedzie miala mozliwosc swobodnego wychodzenia?
Odchowania kociakow?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto kwi 10, 2007 8:05

KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


A co stało się z tymi kociakami?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto kwi 10, 2007 8:21

Myszka.xww pisze:
KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


najlepiej dla kociaka, zeby nie dziala mu sie krzywda, zostawic go z matka do 10-12 tygodnia zycia. Polroczne to wciaz kocieta. Itd.


Kotka bedzie miala mozliwosc swobodnego wychodzenia?
Odchowania kociakow?


Pewnie, kiedy tylko sobie zażyczy. :)
Ale planowana jest kastracja...

KamilaW

 
Posty: 17
Od: Pon kwi 09, 2007 18:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2007 8:38

Dlaczego akurat koniecznie rudy? A inny być nie może? I rzeczywiście, co się stało z Twoimi poprzednimi kociakami?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2007 8:41

iwcia pisze:
KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


A co stało się z tymi kociakami?


No to od początku.
Pierw była stara już Kaśka - zdechła ze starości (przemądra kocica)
Potem dwie kotki:
Pierwsza, znaleziona w piwnicy, wygłodzona, brudna i zapchlona została przez nas przygarnięta i odchowana. Niestety, miała pasożyty, z którymi lekarz nie potrafił sobie poradzić. :(
Dduga, również znaleziona. Odkarmiona, wyczyszczona i zaadoptowana. :) Była bardzo żywiołowa... Aż za bardzo. :( Spadając z dużej wysokości złamała sobie kręgosłup. :'(
Potem była para. Leniwy Teodor i żywe srebro (a zarazem skroka w kocim futrze) Ignacy. Genialny duet - zdemolowaliby każde mieszkanie. :) O ile Teodor był jaknajbardziej zaplanowany, o tyle Ignacy to była "przybłęda". Trzy dni piszczał przeraźliwie na śmietniku. Przygarnięty, odpchlony, odrobaczony i cudny. Półdziki. Pewnego dnia wyszedł na dwór i już nigdy nie wrócił. :( Teodor z tęsknoty za nim też uciekł. :( Ostatnie moje cudo, to był koci dyktator. ;) Czarnuch o złotych oczach. :) Piękny, obrażalski i ruchliwy. :) Absolutny domator. :) Odebrałam go facetowi, który maluszka chciał wyrzucić na śmietnik. :( Zdechł w wieku 12 lat, z powodu powikłań cukrzycowych. :( Bardzo się męczył pod koniec. :( Okazuje się, że nie wystarczy weterynarz, potrzebny jest weterynarz z prawdziwego zdażenia. :(

KamilaW

 
Posty: 17
Od: Pon kwi 09, 2007 18:00
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości