Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 06, 2007 8:36

Tyle gości, a ja nie dostałam powiadomienia :(

Jakby nie był offtematów, to by nie było tylu wpisów...ciągle o kotach pisać ? :P

Witam Nellie, co się chyba dopiero ujawniła...gratuluję pękatego brzuszka 8) Ja wspominam czasy ciąży bardzo przyjemnie, wręcz z nostalgią, porody już znacznei mniej, choć po latach - ostatni ponad 5 lat temu, pamięta się raczej moment podniosłego wzruszenia, ból na drugim miejscu. Ja jestem dziwna, ale dla mnie najtrudniejsze było karmienie piersią. To, że nikt mnie nie mógł zastąpić, że to, co zjadłam lądowało na policzkach moich dzieci, spanie w biustonoszu przez ileś tam miesięcy....brrrr...zmuszałam się do tego tylko ze względu na dobro dzieci.

Co do wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą...tak jak pisałam, za każdym razem przed Wielkanocą muszę stoczyć walkę z tymi drugimi siłami...myślałam, że w tym roku mam to już za sobą i nawet wczoraj rano przez myśl mi przeszło, że w tym roku idzie wyjątkowo gładko. Wtedy to wstawiałam do piekarnika mazurki. Przez myśl mi przeszło, że może na dolną półką położę puszki z mlekiem skondensowanym na kajmak do wafli. Nawet zadzwoniłam do Piotrka, co on na to. Poparł mnie, samo się zrobi :P
Puszki wstawiłam, piekarnik zamknęłam i biorę się za inną rootę. Jeden mazurek upiekł się szybciej drugi się dopiekał, dzieciaki siedziały przy stole, bo akurat podałam obiad, był u nas też przyjaciel Michała. Stałam przy blacie, kiedy nagle rozległ sie potężny huk i otworzyły się drzwiczki piekarnika...zawartość jednej z puszek wystrzeliła na całą kuchnię. Ściany, sufit okna, podłoga...wszystko było w kajmaku. Wystawiłam ciasto i westchnęłam - O Matko Boska...na dnie leżała druga wybrzuszona puszka, a piekarnik zaczął strasznie dymić. Otworzyłam okna, włączyłam wyciąg, piekarnik zamknęłam. Bałam się dotknąć napęczniałej puszki, żeby mi jej w rękach nie rozerwało. 10 minut później kolejny wybuch i kolejna porcja kajmaku na ścianch i suficie...zrobiłam zdjęcia, ale chyba nie chcecie tego zobaczyć...Trzy godziny myłam kuchnię, potraktowałam piekarnik specjalnym preparatem i po powrocie z kocioła poświęciłam mu kolejne 3 godziny. Dziś właczę go i poczekam aż się wydymi...

Teraz - z perspektywy wczorajszych wydarzeń stwierdzam, co następuje:
jestem najprawdziwszą blondynką podatną na szatańskie podszepty, ale jedno mu się nie udało...nie zaklęłam :wink: i po porcji płaczu z bezsilności w słuchawkę do Piotrka, zwyczajnie zaczęłąm się śmiać...jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...I drugi wniosek...aniołowie czuwali, nikt nie został poparzony rozgrzanym do 200 stopni kajmakiem!

Ale długi post mi wyszedl...przepraszam :oops: Jeszcze tylko życzenia dla wszystkich, którzy nas czytają, wiem, że robicie to na ogół w pracy, więc przeczytacie przed Świętami, a nie po Świętach... :P


Niech Święty Czas Triduum Paschalnego pozwoli nam na nowo odkryć swoje chrześcijaństwo.
Niech poranek Zmartwychwstania napełni nas radością, pokojem i błogosławieństwem

Życzy cała Nasza Rodzinka

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 06, 2007 8:46

Dziękujemy w imieniu kociopsioludzkiej rodzinki Siarów :D I dla ciebie równiez serdeczne życzenia wielkanocne oraz świętego spokoju na świeta :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt kwi 06, 2007 10:02

Obrazek
Wiosny w sercu, pogody w duchu!
Szczęśliwych i spokojnych Świąt Wielkanocnych
życzy Wam Monika z futrzakami
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt kwi 06, 2007 10:18

izaA pisze: 10 minut później kolejny wybuch i kolejna porcja kajmaku na ścianch i suficie...zrobiłam zdjęcia, ale chyba nie chcecie tego zobaczyć...
chcemy :twisted: ku przestrodze, dla potomności i, co tu kryć, z ciekawości też...


Dla całej Twojej fantastycznej rodzinki serdeczne życzenia spokojnych i radosnych Świąt, ciepłej, rodzinnej atmosfery i odrobiny szaleństwa w Dyngusa :wink: - Karolina z TŻ i kotuchami.

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Pt kwi 06, 2007 10:20

Chcemy chcemy 8)

Życzymy wam wszystkim wesołych Świąt :D
Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt kwi 06, 2007 10:26

Wszystkiego najlepszego :)
Obrazek
Malutki baranek ma złote różki,
Pilnuje pisanek na trawie z rzeżuszki.
Gdy nikt nie widzi, chorągiewką buja
I beczy cichutko: Wesołego Alleluja!
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2007 11:00

Izo - radosnych świąt , smacznego jaja i bardzo mokrego dyngusa .





PS Ucałowania w Otisową mordkę :1luvu:

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Pt kwi 06, 2007 11:02

Jakie śliczne życzenia, dziękuję w Imieniu wszystkich domowników...

ObrazekObrazek

Same tego chciałyście...nie zrobiłam zdjęcia piekarnika, to był za duży szok...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 06, 2007 11:07

:strach: łaaał
moje gratulacje :ryk:

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Pt kwi 06, 2007 11:15

Izo!
Wesołych Świąt dla Ciebie i Całej Twojej Rodzinki


Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt kwi 06, 2007 13:17

Wesołych Świąt Wielkanocnych oraz mokrego Poniedziałku życzy Karolina

Obrazek
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt kwi 06, 2007 17:50

ja dzisiaj robiłam właśnie kajmak :roll:
zdjęcia artystyczne :lol:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2007 18:02

Mimo, że słowo kajmak robi na mnie nadal wybuchowe wrażenie, kupiłam dziś kolejne dwie puszki i zrobiłam kajmak tradycyjną metodą...

I jeszcze jeden żarcik...okazało się, że lukier za wolno wysychał na mazurkach, a dzieci chciały już je dalej ozdabiać, pomyślałam więc, że podsuszę lukier suszarką, na to Michał: Mamo, twój ostatni eksperyment eksplodował :lol: No udał mu się ten komentarz...uśmiałam się do rozpuku...po całej przygodzie zostało tylko wspomnienie, nawet piekarnik już się wydymił...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 06, 2007 22:08

O matko jedyna... o kajmakowej eksplozji przeczytałam z prawdziwym dreszczem współczucia. Biedaku! Ile to czasu zmarnowanego, o stratach materialnych nie wspomnę! Czy aby plamy zeszły??

Jeśli to Cię pocieszy, to my mieliśmy dziś pół mieszkania... jakby to elegancko określić... zbrukanego kocimi odchodami :lol: Teraz się śmieję, ale po prostu też ryczałam z bezsilności! Otóż na Emisię podziałała parafinka - dokładnie tak jak mnie uprzedzano... kot długowłosy jest straszny przy tego rodzaju sytuacjach... wyleciała na mieszkanie z kuwety z prędkością światła, brudząc wszystko wokół... no, sufitu i ścian nie... ale podlogi trzeba było myć, a kota musieliśmy wsadzić do wanny i umyć, bo nawet wszystkie 4 łapki były ufajdane... Jak ona teraz wygląda!! Jak pół zmokłej kury. Czy ja ją jutro rozczeszę, bo oczywiście kociego szamponu u mnie niet... ehh...

Mam nadzieję, że nie będę już powracała z tego rodzaju tematem... :roll:

Tymczasem nastrojmy się świątecznie :D
Życzę Tobie, Iza, Twojej Rodzince, Kociastym oraz wszystkim, którzy to przeczytają, wspaniałych, radosnych i wiosennych świąt :spin2:
My angels with fur: Diduś za TM :(, Sheila i Emi
Obrazek Obrazek Obrazek

Nellie

 
Posty: 147
Od: Śro lip 12, 2006 21:18
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 07, 2007 14:38

Nellie pisze:O matko jedyna... o kajmakowej eksplozji przeczytałam z prawdziwym dreszczem współczucia. Biedaku! Ile to czasu zmarnowanego, o stratach materialnych nie wspomnę! Czy aby plamy zeszły??


Do strat materialnych zaliczamy dwie puszki mleka skondensowanego słodzonego i żarówkę do piekarnika, czyli naprawdę niewiele. Piekarnik działa i już się wydymił, dziś piekliśmy w nim pyszności na święta :P Wszystkie plamy zeszły tylko podłoga jeszcze lekko się klei :roll: Najważniejsze, że nikogo nie poparzyło, ręki nie urwało i innych strat nie przyniosło, mogło być dużo gorzej...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości