KOTKA POLEWANA WRZĄTKIEM - ma domek:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 05, 2007 18:37

jopop i co z kiciuliną?
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 05, 2007 20:53

Złe wieści - kotka nie chce jeść i jest słaba - najprawdopodobniej jest to efekt silnego stresu.

Dziś dostała kroplówki i jakieś leki, może będę mieć jeszcze dziś jakieś wieści...

Cholera...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 05, 2007 20:58

Bardzo, bardzo mocno trzymamy kciuki!!!
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 05, 2007 21:01

Tylko nie to!!
Za zrelaksowanego kota :ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw kwi 05, 2007 21:33

Zjadła pół saszetki.

Zawsze coś.

Strasznie syczy i prycha;(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 05, 2007 21:40

jopop nie wiem co z tym stałym domkiem, ale jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to już ich nie miej! - ja czekam!
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 05, 2007 21:43

Jeszcze raz, bo źle napisałam. Jeśli stały domek jest O.K. to dobrze, jeśli masz jednak jakieś wątpliwości, to ja czekam. Gdyby mała nie miała trafić do mnie to może Zajączek przyjedzie albo ta biedna persica?
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2007 8:02

M@ja - wyjaśniło się - kotka z wrzątku, o ile tylko przeżyje - jedzie do Ciebie!

DZIĘKI!!!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 06, 2007 8:25

Biedactwo... Może ktos chciałby spędzic święta w towarzystwie tej pieknej panienki? Ja najwyżej wezme ją do siebie po Świętach i posiedzi u mnie zanim pojedzie do Maji. Jakby cośnie wypaliło z transportem to mój znajomy może ja zabrać do Krakowa 14go.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pt kwi 06, 2007 8:54

Cieszę się, że do mnie trafi!!!!!!!!!!! Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę :D Niech tylko ma siłę i wytrzyma. Pfu, co ja gadam. Napewno wytrzyma! Bo obiecuję, że u mnie dostanie swój pokoik na spółkę z moim synem, własną kuwetkę i osobiste miseczki. Dopiero w odpowiednim czasie zapozna się z innymi kotami.
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2007 9:49

Trzymam kciuki za kicię :D
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 06, 2007 9:52

Koniec pecha w jej życiu :D Wreszcie i do tej dziewczyny szczęście się zaczyna uśmiechać :D
Teraz tylko grzecznie jeść, odstresować się i do Krakowa :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt kwi 06, 2007 10:05

Koteczko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: .
Trzymaj się maleńka :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Pies przyjdzie na zawołanie, kot odbierze wiadomość i skontaktuje się z tobą w wolnej chwili." Mary Bly

agunia.s.

 
Posty: 154
Od: Wto lis 28, 2006 13:21

Post » Pt kwi 06, 2007 12:09

Koedy koteczka jedzie do Mai?
Dopiero dziś przeczytałam. Jak potrzebny jest jeszcze na jakiś czas dom tymczasowy to służę swoją łazienką. Mieszkam w Warszawie na Białołęce.
Jak może przyjechać dzisiaj to chętnie przetrzymam ją przez święta.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt kwi 06, 2007 13:15

Samira - DZIĘKI, juz gadałyśmy, masz PW.

Obecnie stan kotki raczej nie pozwala na taki manewr niestety. Zostawiam dziewczynom wszystkie namiary na siebie wzajemnie, mam nadzieję, że to wszystko wypali.

Na razie kotka jest i zostaje w lecznicy - Modjeska zna adres:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości