Ulubionym miejscem Blanki jest Satynkowy koszyczek na balkonie. Przesiaduje tam całe popołudnia, ledwo ją wypedzamy kiedy robi się chłodno. A wypędzic Blankę prosto nie jest - trzeba grzecznie poprosić albo ewentulanie skierować kroki do kuchni. Bo kuchania to miejsce, w którym Blanka zawsze musi być pierwsza
Blaneczka dziękuje za życzenia, a raczej ja dziękuję w jej imieniu, bo Blanka od wczoraj obrażona. Na chorejk nodze zrobiła jej się przetoka, jutro pedzimy do weta. Bardzo nieładnie to wygląda - póki co przemywamy rivanolem - i tu księżniczka jest obrażona najbardziej. W naszym stadku zdążyła już sobie wyrobić opinię nietykalnej, a tu proszę - taka zniewaga. Zniewolona Blanka i dwóch dwunogów przemywających zawzięcie ranę - fuj!
no niestety Blanki rtg nie wyglada dobrze - złamanie było bardzo poważne, gdyby wtedy od razu kotka trafiła do weta trzeba by było gwoździować nóżkę, niestety tak się nie stało. Łapka jest solidnie pogruchotana, odłamki kości przebijają się przez skórę. Złamanie częściowo się zrosło, teraz kiedy Blanka używa nózki, kości kruszą się dalej. Do tego na zdjęciach widać liczne odczyny (wstawie później zdjęcie), tworzą sie kolejne przetoki. Na razie dostaje antybiotyk i ma oszczędzać nóżkę, za trzy tygodnie kolejny rtg, bedziemy walczyć o zachowanie łapki.
zdjęcia kiepskie, ale widać w jakim stanie jest stopa i noga
dziękujemy za ciepłe myśli.
Blanka w klatce zachwouje się strasznie, rzuca się, skacze, próbuje wydostać, musieliśmy ją wyjąć, ze względu na nogę