Amelia [*][*][*]

» Czw kwi 05, 2007 11:15

Dzisiaj trzymamy mocniej!!!!! Niech będzie dobrze! Myslimy bardzo ciepło o Was!! Moja mama też się przyłącza i trzyma za dzisiaj!!!! :ok:

» Czw kwi 05, 2007 11:20

Anka pisze:Raz chwytam się nadziei, a raz świadomie ją odsuwam, bo boję się zawodu . Wolę być pozytywnie zaskoczona.
U Amelii dochodzi to, że jest napewno starsza wiekiem (widać po ząbkach) oraz, że niektóre fragmenty na USG mogą wskazywać (ale nie muszą) na zmiany nowotworowe. Wtedy się jej oczywiście nie wybudzi. To i tak będzie o wiele lepsze niż gdyby umierała w męczarniach, tak jak piszesz.

Jeśli się uda, to będę z Tobą w kontakcie, dobrze? Bo zawsze podobne doświadczenie.
Amelcia siedzi sobie pod ręczniczkiem i patrzy.

Aniu, przy przepuklinie przeponowej narządy wędrują, więc ciężko określić, czy są w porządku, czy rzeczywiście mają zmiany...
Wiem, że to trudne, ale ja sobie to tłumaczyłam tak, że taka śmierć we śnie będzie nieporównywalnie lepsza, spokojniejsza niż uduszenie się - dlatego mimo wszytsko zdecydowaliśmy się operować Georga. Narkozę Amelce podadzą wziewną oczywiście?...?

nie będzie mnie teraz przez kilka dni, ale wysyłam na pw swój telefon, jakby co, to dzwoń... mam nadzieję jednak, że zdążę przeczytać dziś jeszcze, że Amelka właśnie ślicznie się wybudziła i zaczyna spacerować...

Kciuki trzymam za Nią i za Ciebie :ok: