Szukam Szczecinian

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 22, 2003 2:22 Szukam Szczecinian

Jestem Aga. :D Poszukuje rodziny z malymi kocietami, moga byc rasowe, ale bez rodowodu (np cecha ktora odbiega od wzorca) lub zwykle domowe, ale chowane w domu od kilku pokolen. Najlepiej takie, ktore po urodzeniu nie mialy kontaktu z innymi zwierzetami :( - oczywiscie oprocz swej kociej rodziny :) . Skad takie warunki? :?: Po prostu mam malenkiego ssaka w domu z gatunku homo sapiens :D . Ssak ma na imie Marysia i jest malenka, dlatego boje sie roznych chorob odzwierzecych. Pozdrawiam :cat3:

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 22, 2003 3:07

Witaj Agniesio :D

Na początek jednak małe sprostowanie – koty rasowe bez rodowodu nie istnieją, chociaż wielu próbuje takowe sprzedawać. W podobnych transakcjach jako forum nie pośredniczymy.

Po drugie – i równie ważne – wzięcie kociaka z domu, gdzie koty są niewychodzące, niczego nie gwarantuje, jeśli chodzi o choroby odzwierzęce, których się tak obawiasz. Nie ma ich wprawdzie wiele, a te najgroźniejsze (np. toksoplazmoza, toksokaroza) są rzadkie i nie tak łatwo się nimi zarazić od zwierzaka. Jednak one potrafią być ich nosicielami i przekazywać je sobie z pokolenia na pokolenie bez szkody dla siebie. W przypadku każdej praktycznie adopcji (poza sytuacjami wyjątkowymi), ryzyko jest takie samo – nie, żeby wielkie, ale istnieje.

Lepszym zatem sposobem, aby znaleźć na pewno zdrowego i nie będącego nosicielem niczego kota, byłaby adopcja dorosłego zwierzaka, którego stan zdrowia (jak i charakter) jest dobrze znany i któremu na wszelki wypadek można przeprowadzić też bez trudu podstawowe badania.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 22, 2003 10:02

Nie wiem, jak malutka jest Twoja Marysia, ale najlepiej, żebyś znalazła kotka, który miał kontakt z małymi dziećmi, wie, że ich miłość może wielka i "namiętna", a rączki same zaciskają się na kocim ciałku. Tak po prostu, z miłości :roll: Kote do małego dziecka nie powinien być sam malutki, maluch nie potrafi uciec, schować się przed zbyt namolnym małym człowiekiem, będzie wyrywał się z uścisków i po prostu, zupełnie niezamierzenie podrapie odpychając się tylnymi łapkami. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest przyjęcie kota ciut starszego, może być to oczywiście kociak, ale nie malusieńki. Mniej więcej od 4-5 miesięcy wzwyż. Szukaj kota dla siebie i Marysi w dobrej hodowli, takiej, która nie proponuje Ci kota bez rodowodu za pół ceny. Od takiego hodowcy, który chętnie zaprosi Cię do siebie i pokaże wszystkie swoje koty. Gdzie wszystkie koty sa szczepione i odrobaczane (dorosłe nawet niewychodzące koty powinny być odrobaczane najrzadziej raz na pół roku). Musisz wiedzieć, że nie wszyscy hodowcy chętnie sprzedają koty do domów z małymi dziećmi, więc Ty też powinnś pokazać sie hodowcy z jak najlepszej strony. Kot to nie zabawka dla dziecka. Kot ma uczyć szacunku i miłości. I nauczy, naprawdę. WIem, co mówię - nasza pierwsza kotka Nala zamieszkała z nami, kiedy Szymek miał dokładnie 1,5 roku (Michał jest o 3 lata starszy). Owocnych poszukiwań.
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości