Nie wiem, jak malutka jest Twoja Marysia, ale najlepiej, żebyś znalazła kotka, który miał kontakt z małymi dziećmi, wie, że ich miłość może wielka i "namiętna", a rączki same zaciskają się na kocim ciałku. Tak po prostu, z miłości

Kote do małego dziecka nie powinien być sam malutki, maluch nie potrafi uciec, schować się przed zbyt namolnym małym człowiekiem, będzie wyrywał się z uścisków i po prostu, zupełnie niezamierzenie podrapie odpychając się tylnymi łapkami. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest przyjęcie kota ciut starszego, może być to oczywiście kociak, ale nie malusieńki. Mniej więcej od 4-5 miesięcy wzwyż. Szukaj kota dla siebie i Marysi w dobrej hodowli, takiej, która nie proponuje Ci kota bez rodowodu za pół ceny. Od takiego hodowcy, który chętnie zaprosi Cię do siebie i pokaże wszystkie swoje koty. Gdzie wszystkie koty sa szczepione i odrobaczane (dorosłe nawet niewychodzące koty powinny być odrobaczane najrzadziej raz na pół roku). Musisz wiedzieć, że nie wszyscy hodowcy chętnie sprzedają koty do domów z małymi dziećmi, więc Ty też powinnś pokazać sie hodowcy z jak najlepszej strony. Kot to nie zabawka dla dziecka. Kot ma uczyć szacunku i miłości. I nauczy, naprawdę. WIem, co mówię - nasza pierwsza kotka Nala zamieszkała z nami, kiedy Szymek miał dokładnie 1,5 roku (Michał jest o 3 lata starszy). Owocnych poszukiwań.
A.