Przed chwilą wróciłam do domu.
Czekaliśmy potwornie długo, bo niAlbiś nie był umówiony na wizytę .
Nie jest dobrze , o szczegółach pewnie jutro napisze Marisza.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie! [...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"
Jest mi ciężko pisać, cholernie ciężko Albiś jest smiertelnie chory-fip Dr Jagielski rozwiał moje złudzenia, że może być dobrze. Jestem kompletnie przybita Dlaczego??? Dlaczego to biedne, skrzywdzone kocię???
To okropne. Co mozna dla niego zrobc. I gdzie on to złąpał.
Biedny Albinek. A po czym to zostalo stwierdzone. Były jakies badania. Jak długo może z tym zyc. Czy to naprawde jest nieuleczalne?
Mój Albińku - serce mam dosłownie pęknięte.
Tak skrycie marzyłam że Ty wyzdrowiejesz i jeśli nie znalazłbyś domku to po mojej przeprowadzce za parę miesięcy wzięłabym Cię do nas. Ciągle tu zaglądałam sprawdzić jak się czujesz.