Zakładam wątek na prośbę koleżanki. Jej rodzina szuka kota lub kotki, kilkumiesięcznej, powiedzmy do roku (koleżance nie udało się przekonać ich do dorosłego). Musi być whiskas.
To dobrzy ludzie. Generalnie kot będzie mieszkać z samotną kobietą w bloku na Woli. Kot będzie niewychodzący. Kobieta całe życie miała psy, a jej syn miał też kota. Gdy wyjeżdzał kot był u niej, więc "obsługa" kota jest znana. Kobieta przeprasza, że podaje kolor kota "jak w sklepie". Dlaczego? Ten kot u syna był whiskasem. Ciężko chorował i nie dało się go uratować. Jest jeszcze wnuczka (4 klasa podstawówki), córka tego syna. Mieszkają w sąsiednim bloku. Wnuczka często jest u babci. Wnuczka kocha zwierzęta, jest psiarą i kociarą "od urodzenia". Jeśli koleżanka mi mówi, że to dzieciak z podejściem a nie bachor (jak zwykle mówimy między sobą o dzieciach..) to znaczy, że na prawdę to porządne dziecko. No i kobieta chce whiskasa ze względu na wnuczkę. Po prostu ustalili, że u syna będą psy, a kota weźmie ta kobieta - bo ciężko jej bez żadnego zwierzaka w domu.
Znajdzie się jakiś kotek na miau? Najlepeij z Warszawy, ale transport przecież też można załatwić.