Szukamy domu dla młodego kocurka.
Dyzio ma około 6-7 miesięcy.
Kilka tygodni temu znalazłam go w misce moich psów - nielegalnie spożywał kolację

Po oględzinach okazało się że ma odgryzioną część prawej przedniej łapki. Rana wyglądała na kilkudniową, kot był brudny, wygłodzony i słabiutki. Wizyta w Klinice Arka podniosła nas na duchu - okazało się że łapki amputować nie trzeba. Dyzio miał zrobine badania, testy i rozpoczęliśmy żmudne leczenie. Na całe szczęście przynosi ono spodziewane efekty, malec rośnie w siłę (również w szerz). Rana jest już prawie zagojona. Dyzio musiał też przejść zabieg stomatologiczny - przetrwałe mleczaki blokowały stałe ząbki. Po usunięciu połamanych mleczków nowe ząbki dosłownie "wystrzeliły" z dziąseł.
Niestety musimy znaleźć nowy dom dla Dyzia

Najchętniej nie rozstawalibyśmy się z nim. To kot niezwykle pogodny i radosny. Przy zmianie opatrunku nigdy nawet nie zapiszczał. Podejrzewam, że gdyby to mnie opatrywano taką ranę to nie obeszłoby się bez wrzasków...
Dyzio jest bardzo kulturalny (korzysta z kuwety), chętnie zjada suchą karmę i dietę dla rekonwalescentów.
Dyzio być może nie grzeszy urodą (choć ten wabik obok noska

) ale za to usposobienie ma fantastyczne !!!! Po prostu cud miód
