


jej historia jest zapewne taka jak wiele, miała domek, ale domek z niej zrezygnował, oddał ją , wyrzucił ją na ulice, tam wypatrzyła ją jedna z karmicielek i tak trafiła wieść o niej do nas,
Ania, czapki z glów dla niej

ja nie najlepiej sobie radze z dorosłymi kotami



na razie uczymy się co wolno i nie wolno DesDemonie,
atakuje moje koty bardzo


kocha byc na kolanach , była u mnie kilka dobrych godzin
myślę, że sytuacja się unormuje i jakoś się ułoży