Wczoraj rano Florka wsoczyla mi na ramie i mrucząc zaczęła mi się ocierać o policzki. Może ktoś jej powiedział, że wzięłam ją do podpisu?
Było mi bardzo miło (ale też trochę bolało

), bo Florka w ten sposób okazywala do tej pory uczucia tylko dwóm paniom z TOZ-u.
Komu taką ekskluzywną koteczkę, której uczucie to prawdziwe wyróżnienie?!