Kilka moich rad jako kociej adopterki: otóż tak jak sama piszesz adopcja kota dorosłego jest zawsze trudniejsza, ale jak najbardziej ZAWSZE dom sie znajdzie, tylko trzeba włożyć w to trochę czsu i wysułku.
Przede wszystkim, czy kotka jest wysterylizowana? To duży atut jeśli chodzi o dorosłą kotkę, często ludzie własnie dlatego chcą dorosłego kota, ze ma już wszystko "zrobione"- jest wysterylizowany, odrobaczony, zaszzczepiony.
Dlatego warto to wszystko wykonac i jak najbardziej chwalić się tym w ogłoszeniach.
Ogłoszenia nie tylko na forum, ale też na innych portalach netowych z ogłoszeniami, oraz wydrukowane w formie papierowej porozwieszane w lecznicach i sklepach ZOO.
Druga sprawa- to, ze kotka nie toleruje na wstepie Twoich dwóch kociakó nie oznacza, ze po dwóch tygodanich ich nie bedzie tolerować. To kocia jedynaczka, wiec zapomniałą o istnieniu innych przedstawicieli swpojego gatunku. Powiem Ci,z e prychanie, syczanie, pacanie łąpą to koci rytuał, i to jest jak najbardziej normalne. Jeśli krew sięnie leje, to jest ok
Po dwóch tygodniach relację kocicy z kociakami powinny się unormowac.
Schronisko- to pewna śmierć lubzycie w zapomnieniu. Dorosłe koty w schronisku czesto zamykają sięw sobie, strasznie przeżywają, poza tym zbliza się wysyp małych kotów, więc wszyscy ludzie przychodzący do schroniska po kota będą chcieli małe puchate kociaczki. Nikt nie zwróci uwagi na 6-letnia wystraszoną kicię i jełsi przezyje pierwszy stres, to zalegnie tam na zawsze....
Zaręczam Ci, że KAŻDEGO kota da się wyadoptować, trzeba tylko dać sobie i nowym domom czas, nie robić nic na szybkiego.