sasilla wex kilka głebokich oddechów. To tylko mały zabieg. U kota to jest bardzo mało inwazyjne, u kotki to juz jest troche inaczej. ale u takiego kocurka to na parwde, zadna wielka operacja tylko zabieg mały.
Zobaczysz wszystko bedzie dobrze
W tej chwili to sie bardziej denerwuje sama koniecznoscia zlapania go i wpakowania w transporter. W przypadku Entera to wystarczajacy powod do nerwowki. Teraz slodziak spi spokojnie z lapa na klawiaturze. Jeszcze nie wie co go czeka Za to Spacja chyba wyczuwa moje nerwy bo jest pobudzona jak nigdy. Lata po mieszkaniu, miaukoli...
Ps. Ja wiem, ze to prosty zabieg, ja wiem, ze bedzie dobrze, ale poddenerwowana jestem. Nic nie umiem na to poradzic
Enter jest wlasnie ciety, a Spacja sie na nas obrazila bo gdzies zabralismy jej Enterka. Niby przyjdzie do nas, ale strasznie jest zaniepokojona.
Prosimy o gigantyczne kciuki.
Enter byl taki biedniutki po zastrzyku.
Jak tam? Inka po zastrzyku schowała się pod moją kurtkę i za nic nie chciała wystawić nosa. A potem nagle puściła pawika z robalem i po chwili osunęła się na stół. Ale wiedziałam, że jest w dobrych rękach i że nic się nie stanie. Potem w domu trochę się pozataczała i poszła spać. A po przebudzeniu była jak nowa
Tak w ogóle to strasznie się cieszę, że Spacja nie sprawia problemów wychowawczych Kochana dziewczynka.
Enter schowal nos pod moja brode i zasnal. Taki biedniusi byl, zrenice rozszerzone, jezyk mu wetka wywalila na bok. Normalnie obraz nedzy i rozpaczy.
A ja z nerwow chyba podpisalam zgode na kastracje panienskim nazwiskiem
A Spacunia to kochaniec straszny. Poplakala, polazila po mieszkaniu szukajac Entera, a teraz wlasnie spi na moich kolanach.
A my czekamy na telefon od weterynarza, ze Enter jest do odbioru. Ma byc po 19.
Juz jestesmy w domu. Enter pijany lekko, na kwarantanie w lazience. Nie zyczy sobie kontaktu, jak probowalam poglaskac to zwial na wanne (i prawie z niej zlecial ) czyli obrazony jest i boi sie. Do jutro dajemy spokoj niech sie wyspi, odpocznie.
Na szczescie wszystko poszlo OK.
A przepraszam juz nieaktualne.
Enter w lazience siedziec nie chcial wylazl, probowal dobrac sie do spacjowego jedzenia i poszedl podrapac drapak
Koty sie ganiaja i pacaja na calego. On mial dzis byc oslabiony i spac. Chyba jednak nie przeczytal jak powinien zachowywac sie kocurek po kastracji i zachowuje sie normalnie. (moze troszke szybciej sie meczy)
No i oczywiscie jest gloooooodnyyyy.
Ale obraza juz mu przeszla, poprzytulal sie do mnie, poosemkowal, pomrauczal i w ogole juz Duza nie jest zla. Tylko czemu jesc nie daje?
Cesc wsyscy! Stlasnie dawno nic nie pisalismy bo sie u nas dzialo, a dzialo. Najpielw Entela Duzi zablali gdzies i wlocil taki tloche pijany. Ale klotko, bo juz wiecolem sie ze mna ganial. Duza mowi, ze to bylo to ciachanie. Tak wiec to chyba nic stlasnego skolo on tak sybko wrocil do zdlowia.
Potem mielismy tloche spokoju, az kilka dni temu pzyjechal jakis inny Duzy. Tata sie nazywa, tak mowili Duzi. No i mowie wam co oni tu nie wyplawiali. Ciagle jakos bulceli, huceli. Nolmalnie pozadne koty spokoju miec nie mogly. Tloche nas plobowali zamykac tam gdzie Duzi spia w nocy, ale ja sie bulwelsowalam, no bo jakze to tak kotu pzestzen ogranicac! Entel za to stwieldzal, ze to oklopne jest i jak tylko mogl to sie chowal w jakas dziule i wylazil dopielo jak byl juz spokoj. Ja za to stalalam sie wsystko nadzolowac, Duza sie smiala, ze ja jestem stlasnie ciekawsxka i wsedzie wtrlyniam nochalka. No, ale pzeciez muse wsystko skontlolowac. No i pokaze wam co oni takiego nalobili, no mowie wam cos supelastego!
Najpielw zlobili taka siatke w takim pomiesceniu gdzie nigdy wcesniej nie bylam. A telaz powiedzieli, ze jest tam bezpiecnie i moge wychodzic ile chce. No to wychodze. Tam jest suuupel! Sa ptaski (tyle ze nie moge dostac, za siatka sa ) I po dzewach biegaja takie zwiezatka, cale lude z puchatymi ogonkami. Stylasnie mi sie tam podoba. A Entel powiedzial, ze ja jestem jesce mloda i glupia, a on nie bedzie na dwol wychodzil, on jest pozadnym domowym kotem, a nie bedzie dupsko na wiatr wystawial. Moze sie jesce pzekona, co?
Drugie co zlobili to zamontowali nam taka supel lule i polecke. Wyyysooko, do samego sufitu. Od lazu nam sie spodobalo, o zobaccie jak salejemy.
A tu sam dlapak w calosci, ot dla zobacenia.
Fajnie mi u tych Duzych, Entelka stlasnie kocham (on mnie tez) i Duzego (uwielbiam wy wtlyniac sie w pache) i Duza (ja sie najlepiej cese lapkami. Moze ja powinnam walstat flyzjelski zalozyc?) Innych Duzych tez lubie, psychodze zeby mnie glaskac. A Entel tylko Duza. Duzego baldzo lubi, ale Duza to Duza
Ale luksusy mają kotecki teraz!!!
Siostrzyczki Enterka trochę zazdroszczą, ale tylko trochę...
Jakby co, można się wspinać po ubraniach w szafie, tylko co na to Pańcia... hihihi
a ten balkon to pomysłowo zabezpieczony, i mogą kotecki na dół tez patrzeć i bezpiecznie jest i ciekawie