No i mają nareszcie SWÓJ DOM!
Nancy w ciągu tych 40minut pobytu zwiedziła już chyba wszystko (poza łazienką, która jak na razie jest zamknięta). A Sid zdążył tylko wygrzać podłogę pod łóżkiem w sypialni, dokąd uciekł prosto w transportera
Nancy już nawet zaczyna bawić się nowymi zabawkami, ale sądzę że jeszcze na długo pozostanie pod wrażeniem luster (których nie brakuje w nowym mieszkanku), od których wprost nie może odejść. Przeglądała się nawet w szybie piekarnika

Nawet odważyła się trochę posilić po trudach jazdy samochodem.
Sukces! Sid wyszedł spod łóżka... i wcisnął się pod kanapę w dużym pokoju
Sądzę, że jeszcze dobrych kilka godzin zajmie zanim przestaną uciekać na mój, Dużej, widok. A wieczorem wróci jeszcze jeden Duży, ale pewnie z Nim łatwiej będzie się zaprzyjaźnić, no bo w sumie każdy zwierzak Go kocha.
To tyle z pierwszych wrażeń w nowym domu. Oby każde kolejne było coraz bardziej pozytywne
