*KD* Sid and Nancy - już w swoim domu! Prosimy na Koty!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 28, 2007 19:15

No, dobra passa, tylko żeby jeszcze trójką najstarszych tymczasów ktos się zainteresował :wink:
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Śro mar 28, 2007 19:19

Z tym może być trudno... Niełatwo być starym kotem, nie każdy ma tyle szczęścia, co Babunia... Ale może?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 28, 2007 19:51

Super, bardzo się cieszę! :dance:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro mar 28, 2007 22:13 Poznanie Sida i Nancy

Dzisiaj po raz pierwszy zapoznałam się z moimi nowymi członkami rodziny. Nie bardzo były towarzyskie. Wszystkie koty zaprezentowały swoje wdzięki, tylko Sid i Nancy siedziały cały czas pod kanapą. Zostały na chwilkę wyciągnięte do pokazania i zaraz znowu się schowały :)
No, ale przed nami całe życie na zapoznawanie się, więc jestem dobrej myśli.
A w niedzielę już będziemy razem :)
Kochane kociaki

Herba

 
Posty: 17
Od: Śro mar 28, 2007 22:07

Post » Śro mar 28, 2007 23:00

Witaj na forum :) Do niedzieli jeszcze tylko 4 dni. No i w piątek zapraszam na kawkę. Może kotecki się bardziej zaprezentują. Gdy będziemy "udawać", że wcale ich nie chcemy oglądać, to pewnie wylezą ;)

A tymczasem mam coś na osłodę czekania

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Is this love? :love:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 29, 2007 15:08

Herba witaj na forum :D

Sid i Nancy byli u mnie przez chwilę, jak czekali na transport do Bydgoszczy. Nancy od razu zyskała przydomek Mruczylla, Sid siedział za pralką, ale był biedaczek tuż po kastracji, wiec za bardzo się temu nie dziwiłam.

Gratuluję! Czarno-Biało-Bure zestawy są najlepsze (vide mój podpis) :D

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 29, 2007 15:32

NO PIĘKNIE!!!:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 29, 2007 16:11

Pieknie, pięknie, bo i koty piękne :)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 30, 2007 18:28 Kociaki w nowym domu!

No i mają nareszcie SWÓJ DOM!
Nancy w ciągu tych 40minut pobytu zwiedziła już chyba wszystko (poza łazienką, która jak na razie jest zamknięta). A Sid zdążył tylko wygrzać podłogę pod łóżkiem w sypialni, dokąd uciekł prosto w transportera :)
Nancy już nawet zaczyna bawić się nowymi zabawkami, ale sądzę że jeszcze na długo pozostanie pod wrażeniem luster (których nie brakuje w nowym mieszkanku), od których wprost nie może odejść. Przeglądała się nawet w szybie piekarnika :) Nawet odważyła się trochę posilić po trudach jazdy samochodem.

Sukces! Sid wyszedł spod łóżka... i wcisnął się pod kanapę w dużym pokoju :)
Sądzę, że jeszcze dobrych kilka godzin zajmie zanim przestaną uciekać na mój, Dużej, widok. A wieczorem wróci jeszcze jeden Duży, ale pewnie z Nim łatwiej będzie się zaprzyjaźnić, no bo w sumie każdy zwierzak Go kocha.
To tyle z pierwszych wrażeń w nowym domu. Oby każde kolejne było coraz bardziej pozytywne :)
:D
Kochane kociaki

Herba

 
Posty: 17
Od: Śro mar 28, 2007 22:07

Post » Pt mar 30, 2007 19:03

Na pewno będzie. Bardziej i bardziej. W końcu staną się kanapowcami :) I najważniejsze, że mają własny domek, super domek. Ciekawe, jak przebiegnie spotkanie z Krzyśkiem :) Zresztą teraz na pewno muszą trochę odreagować, zwłaszcza Sid. U mnie kilka dni się ukrywał. W końcu jednak wyszedł i nawet czasem sam przychodził na mizianki :) On ma potencjał ;) A Nancy? Sami zobaczycie, że przydomek Mruczylla został jej nadany nie bez powodu.

A może założycie czarno-białym ich własny wątek na podforum Koty?

Jejku, jak ja się cieszę! :D :D :D

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 30, 2007 20:19

Super :dance: Trzymam kciuki za szczęśliwe zakocenie :ok: :ok: :ok:

Moja Różyczka ze dwa tygodnie siedziała za łóżkiem, wychodziła tylko w nocy się najeść. Myślę, że Nancy będzie wyciągać Sida z kryjówek. U nas jest tak, że jak Różyczka się czegoś wystraszy to Pelka ją potem woła: "Miau, miau, wychodź! odkurzacz już schowany!" :wink:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 31, 2007 14:03 Pierwsza noc

No i proszę, jest tak jak mówiłam- koty pokochały Dużego. Jak tylko przyszedł wieczorem do domu to Nancy od razu jadła mu z ręki. Nawet Sid wyszedł na zwiedzanie mieszkania (oczywiście po tym jak Duża poszła spać i Duży sam został w pokoju). No i żeby jeszcze bardziej podkreślić akceptację dla Dużego Nancy dała popis mruczenia podstawiając Krzyśkowi brzuszek do miziania :)
Jednak ta Nancy jest BARDZO odważna! Już pierwszej nocki ułożyła się koło Dużej w nogach łóżka (uciekła kiedy Duży upomniał się, że miejsce obok Dużej jest już zajęte- przez Niego ) :lol:
I jeszcze jedna rzecz, może niewielka, ale jednak dla wspólnej harmonii życia bardzo istotna- kociaki perfekcyjnie namierzyły kuwetę i tylko tam załatwiają swoje kocie potrzeby :)
A co do Nancy to teraz również pozwala Dużej karmić się z ręki
:)

Z pewnością wszystko się dobrze ułoży :D
Kochane kociaki

Herba

 
Posty: 17
Od: Śro mar 28, 2007 22:07

Post » Sob mar 31, 2007 15:32

Nancy rzeczywiście jest odważna i ciekawska. I mrucząca ;) A Sid - może i jest ostrożnym boidupkiem, ale za to zobaczycie jaka to radocha, gdy sam z siebie taki Sid przyjdzie na mizianki. I co podczas tych mizianek wyprawia! Boszsz, fikołki to mało powiedziane. I mruczy równie pięknie jak Nan :)

Cieszę się, że wszystko ok idzie. A jak stomadhex? Udaje się podawać?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 72 gości