Sznupcia wstawiona chyba do całusków,a na 3 fotce śnią mi się zmartwienia...?Może od tej wiosennej siesty głowa boli?Jejku,jaki słodziutki Fifi...A gdzie podziały się dziewczyny?
Śliczne syjamcie. Jak wytrzymujesz z tyloma, bo ja z jedną mam problemy. nie lubi kociego towarzystwa. księżniczką. Chce byż jedyna i mieć pańcie tylko dla siebie.
Iza, to wcale nie taka herezja - ja też czasem na pierwszy rzut oka się mylę i nie od razu rozpoznaję moją trójcę syjamską, tym bardziej że Limek bardzo się wybarwił. Sierść ma ciemniejszą i bardziej miękką niż na początku. Pyszczki jednak mają zupełnie inne, zachowują się inaczej... w realu, to nawet znajomi je rozpoznają. Tak Limek odrózniał się od Inki i Filipa wiosną ubiegłego roku :
Moja sąsiadka ,już dawno tak się zakochała w kotach Fraszki,że tym razem przy oglądaniu sesji prawie ją w monitor wciągnęło!O dziwo ,jej się koty Fraszki nie mylą!To obsesyjne uczucie owocuje jedynie nadzieją,że kiedyś będzie miała sjama- na pewno. Póki co ma tuściutką Ziutkę kominiarza,"ryczącą czterdziestkę",która na każdą próbę adopcji towarzysza(losowej przecież bo zawsze jakieś bezdomne kocie przybłąka się - mieszkamy przy parku)-reaguje strajkiem głodowym i depresją.U Fraszki i jej ulubieńców wiosna w pełni...