Dopiero teraz dopadam foruma!
Brunecik jest kotem, ktorego trzeba poznac, zeby docenic - on ma charakter a nie wygląd

Nad wyglądem pracujemy, tylko, że to musi potrwać: futerko na łapach odrośnie niedługo, sierściucha się poprawi. Błysk w oku już jest lepszy
On się zachował super: ułożył się na kocyku dziecka (2-latek), dał głaskać, potem nieśmiało schował w kąciku... Ale on nie jest 'wystawowy' ani nie skacze na kolanka każdemu 'na dzień dobry'.
Myślę sobie, że jeszcze będzie taki dom, który zakocha się od pierwszego wejrzenia
Póki co, Otka przysłała telefon do drugiego domu. Pani bardzo miła,ale byłby to dom wychodzący (teraz dwie kotki wychodzą do ogrodu, w czasie wakacji drzwi szeroko otwarte). Ja go nie oddam do domu wychodzącego

On już za dużo przeszedł na tej niechcianej wolności, niech jeszcze poczeka na ten wymarzony domek
