Filip z Kat. schroniska - w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2007 8:08

wiesz co sylwi - może i masz więcej roczków ode mnie, ale przeczytaj sobie to co napisałaś kilka postów wyżej, bo chyba nie wiesz co piszesz...
a problemu, to wy sie pozbywacie, skoro kot jest co raz bardziej chory, to najlepiej go oddać prawda?
przecież zawsze można wziąć nowego...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 29, 2007 8:18

słuchajcie rozmawiałąm z Kasią ..............mamy czas do środy potem Filip wroci do schroniska...........
nie mam sił na komentarz
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw mar 29, 2007 9:25

Po pierwsze nie napisałam że mam 40 lat (bo to ile mam nie waszą jest sprawą) więc wypraszam sobie od nazywania mnie "babą"
Po drugie pisałaś że mam podać przykład przynajmniej jednej osoby która dobrze wyraża sie o klinice więc prosze bardzo z najbliższych wiarygodnych źródeł

Wysłany: Czw Sty 18, 2007 12:22 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

prosze Pania Kasie skierowac do lecznicy Fabisz-Stefanek w Chorzowie Batorym,w szczegolnosci do Pani wet Eweliny Pałys.Leczy wszystkie moje zwierzeta,wyleczyla rowniez z grzybicy,poza tym pomaga bezdomnym zwierzakom i ma bardzo dobre serce

Po trzecie za pomoc finansową którą i tak wypominacie przy każdej okazji jesteśmy wdzięczne (wróć do poprzednich postów gdzie podziękowałyśmy za pomoc" tylko wkurzacie mnie tym że to wy naskakujecie na Kasię !!
Jeśli przegięłam z tym co napisałam to przepraszam, ale prześledźcie sobie wcześniejsze posty gdzie wyraźnie piszecie na Kasie że powinna sie liczyć z tym ze kot może chorować i że poniesie wtedy koszty i dało się odczytać jakim jest złym człowiekiem bo jest bezradna. Niestety ale to wy gracie na ludzkich uczuciach.
I nie napisałam że jestem mądrzejsza w sprawach leczenia bo gdybym była to nie chodziłabym do weta.Z tego co piszecie to wy stawiacie diagnozę ze leczenie jest złe ! Poprostu uważam że jak się zacznie leczenie to trzeba je kontynuować a nie zaczynać wszędzie próbować i efekt jest taki że wszędzie trzeba wydać kasę na zaczęcie wszystkiego od nowa, zwierzak sie tylko dodatkowo wycierpi i zestresuje a efekt jest nadal żaden!
I teraz to wy mnie obczerniłyście i obraziłyście ale szczeże mówiąc wogóle mnie to nie interesuje. Odtąd ja sie z tego wyłączam bo mam dość gadania na takim poziomie, więc nie musicie sie juz wysilać na to żeby mi odpowiedzieć.

sylwi

 
Posty: 14
Od: Nie sty 21, 2007 23:15

Post » Czw mar 29, 2007 9:38

sylwi pisze:Po pierwsze nie napisałam że mam 40 lat (bo to ile mam nie waszą jest sprawą) więc wypraszam sobie od nazywania mnie "babą"


Pisałaś ,że masz więcej latek niż my.....ja mam 39 więc ty moim zdaniem musisz mieć 40 lub 39,5 :roll:



sylwi pisze:I teraz to wy mnie obczerniłyście i obraziłyście ale szczeże mówiąc wogóle mnie to nie interesuje.


To fakt : postanowiłyście się Filipka pozbyć, jak zbędną rzecz...
cyt:
jesli nie do was oddam go do schroniska.przepraszam

Mysle że na tym skończymy rozmowę...bo mi osobiście robi się niedobrze
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw mar 29, 2007 9:49

ps...

Biorąc pod uwagę, że oddajecie nam chorego kota..nagle....

Wiedząc, że nie mamy w tej chwili domków tymczasowych......a nie wyobrażamy sobie aby kot znów trafił do schroniska ..drugi raz .....

Ja mam wyobrażenie co on by przchodził...szkoda że Wy nie macie...

Dlatego zajmie się kotem FFA...Będą do was dzwonić..

Nie trafi do schroniska........i radzę Wam nie bierzcie już nigdy żadnego żywego stworzenia.....
Nie zasługujecie na nie
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw mar 29, 2007 10:14

sylwi pisze:Wysłany: Czw Sty 18, 2007 12:22 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

prosze Pania Kasie skierowac do lecznicy Fabisz-Stefanek w Chorzowie Batorym,w szczegolnosci do Pani wet Eweliny Pałys.Leczy wszystkie moje zwierzeta,wyleczyla rowniez z grzybicy,poza tym pomaga bezdomnym zwierzakom i ma bardzo dobre serce

.


znam tego posta bo sama pod nim pisałąm , i z tego co wiem do tej pani doktor ciężko sie tam dostac i jest jedyną o ktorej sie mówi tam pozytywnie , pisałąm tez ze napewno mają na koncie zwierzaki ktorym pomogli bo przeciez inaczej by nie istnieli ale ogolnie ta klinika cieszy sie złą renomą . Nie wiem czy wy chodziłyscie do niej ale jak na 4 miesięczne leczenie w jednym miejscu to efekty naprawde są godne polecenia a teraz dojdzie do tego oddanie Filipa więc daruj sobie prosze wyrzucanie nam tu czegokolwiek bo skoro masz jakąś wiedze i leczyłaś koty w swoich klinikach to trzeba było Kasi coś doradzic bo moze dziewczyna nie ma zadnego o tym pojęcia ( ja jej nie wyrzucam tego ze czuje sie bezradna w leczeniu bo sama kiedys sie tak czułam i szukałam tu pomocy w ten sposób trafiłąm na forum), teraz nie dosc ze kot jest chory to zostanie wyrzucony wiec tylko porgatulowac tego uporu i konsekwencji w działałaniu .
Co do tego ze koty chorują to chyba to dziwne nie jest bo to żywe stworzenia i czy bierze sie kota ze schronu czy maluszka z hodowli to KAŻDY KOT może chorowac i koszty zawsze tego musi ponieść włąsciel , ja mam kota ktory miał być utopiony w szambie , od samego początku choruje bo widocznie taka jest jego odporność i nazwijmy to "uroda" w tej chwili musiał przejsc na specjalną karme i scisłą diete do tego dochodzi kontrola jego stanu badanie moczu co tydzien dla sprawdzenia czy wszytko sie normuje ,nie będe tu przytaczac kosztów bo są spore i napewno jeszcze urosną i co w związku z tym powinnam go oddać ??

I nie napisałam że jestem mądrzejsza w sprawach leczenia bo gdybym była to nie chodziłabym do weta

jeśli nie to ja chyba nie umiem prawidłowo czytać ze zrozumieniem
Po drugie mam więcej roczków od Was i odkąd pamiętam świat mam zwierzaki które u mnie doczekują spokojnej,godnej starości więc wiem nieco więcej na temat klinik w których leczyłam swoje ( ale to również nie istotne do sprawy).


dla mnie wiedza o klinice to nic innego jak wiedza o leczeniu i jego skutkach w tym miejscu, nikt tam nie chodzi dla relaksu ..chyba ze Tobie chodziło o wiedze na temat wyposazenia klinik i gdzie są apartay usg i rtg to moze wymień kilka mogą mi sie przydac kiedyś takie adresy , bo ja znam z naszego okręgu 3 takie miejsca i każde jest ododalone sporo od Chorzowa

biorąc po uwage to co pisałaś i " korzystanie" z rad jakie tu kilka osób napisało i oktore prosiłyscie same to chyba jednak uwazasz sie za mądrzejszą bo my to chyba tylko umiemy wciskac koty pozbywając sie problemu :evil:

pass ja mam dosyc i tej durnej gadki i sytucji bo kolejny kot dzięki człowiekowi poczuje jaki jest wazny i ile dla niego znaczy !
Ostatnio edytowano Czw mar 29, 2007 14:19 przez ko_da1, łącznie edytowano 4 razy
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw mar 29, 2007 10:25 kot

Sylwi okielznajcie emocje :D
Iwona 35 przekazala nam kota pod opieke,
jutro sie juz umowilam jade z pania Kasia o 8 rano z kotem do klinki na Brynowie i mam nadzieje ze tam mu pomoga skutecznie.
Asia Czogala sie specjalizuje w dermatologii i moich 15 kotow z grzybicy wyprowadzila .
Fundacja pokryje koszty leczenia i ew.pobytu kota w szpitaliku
bede informowac na biezaco co i jak

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw mar 29, 2007 10:34

czy pani Kasia bedzie leczyc teraz kota w brynowie pod waszą opieką czy oddaje wam kota już całkowicie i rezygnuje z niego ?
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw mar 29, 2007 10:40 kot

powiedzila ze jesli pomozemy jej finansowo w leczeniu to go zostawia nie mowila nic ze chce go oddac

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw mar 29, 2007 10:43

mnie pisała ze mamy czas do srody znalesc mu dom inaczej przed swiętami zawiezie go do schroniska .........
mam nadzieje ze Filipkowi wkoncu uda sie szybko stanąć na 4 cudne łapki trzymam kciuki :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw mar 29, 2007 10:45 kot

moze zmieni zdanie mam nadzieje :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw mar 29, 2007 10:49

Jasne ! teraz cała wina spadła na mnie ! nie szkodzi, poradze sobie
Zacytowałaś mój fragment i nadal go nie rozumiesz... no cóż .... a pisze w nim tak wyraźnie że mam trochę informacjo na temat KLINIK powtarzam KLINIK a nie leczenia ..... bo to zostawiam specjalistom.
Nie wiem co Kasia wam napisała ale napewno pisała pod wpływem emocji skoro mnie potrafiłyście wyprowadzić z równowagi to co dopiero ją.
Pisałam do was tylko i wyłącznie po to żeby was informować na bieżąco o stanie Filipa i każdy mój post spotykał się z atakiem z waszej strony, a w końcu wogóle nie musiałam pisać prawda ?? ....
Ja również pomagam Kasi gdybyście o tym nie wiedziały bo jeżdżę z nią regularnie do weta samochodem bo inaczej musiałaby się z osłabionym chorobą kotem tułać tramwajem czy autobusem ale to moja prywatna sprawa. Szkoda tylko że tak mnie oceniacie. Cóż mi pozostaje dodać na koniec..... jakakolwiek będzie decyzja Kasi to ja ją uszanuję bo każdy ma prawo do swojego zdania, ja już tu swojego zdania napewno nie wypowiem.

sylwi

 
Posty: 14
Od: Nie sty 21, 2007 23:15

Post » Czw mar 29, 2007 11:14 Re: kot

pini1 pisze:powiedzila ze jesli pomozemy jej finansowo w leczeniu to go zostawia nie mowila nic ze chce go oddac


dziwna jest, my mialysmy informacje..i ti na piśmie (gg) że kota oddaje do schroniska, i ma czas do srody...

szkoda gadać..najważniejsze aby w końcu ten kot wyzdrowiał
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw mar 29, 2007 11:20 kot

ja mysle ze po wizycie u weta jutro sie wszytsko wyjasni i bedzie wiadomo co Kasia postanowi

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw mar 29, 2007 11:21 Re: kot

A ty sylwi daj juz sobie spokój .....bo mącisz strasznie....

Teraz Kasią zajmie sie Fundacja ....i sądze ze powinnaś zająć się czymś bardziej pozytecznym
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Zeeni i 1486 gości