Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gutek pisze:No i już rozumiem dlaczego Tekuś u Żabcirybci przez rok nie znalazł domu. U mnie również ma na znalezienie marne szanse. po prostu jest tak fajnym kociskiem, że do tej pory zareklamowałam go jednejosobie. Tylko ta jedna wydaje mi się odpowiednia, ale to dom dotąd niezakocony... Przyjaciele wahają się, ale ja w Nich wierzę
.
bo Tekuś nie trafia z qpalem. Siedzi w tej kuwecie powyginany jak paragraf, skupiony na misji, a urobek ląduje obok. A ile sie biedak musi namęczyć żeby go pod kuwetkowym dywanikiem zakopać... Myślę, że przy przeprowadzce najlepsza byłaby kryta kuweta, ale to jeszcze kwestia do rozważenia 
Pełna nadziei podsunęłam smakołyk Gutkowi. Obwąchał podejrzliwie, następnie uciekł z kuchni.
Gutek pisze:jutro kupię serduszka
który nie znosił dotyku znienacka i w ogóle mówił nie dotykaj mnie!! I który przy pierwszym obcinaniu pazurków wyprodukował mi takie sznyty na rękach że do dzisiaj mam blizny... Ech Obudziłam się dzisiaj o 5 bo jakoś dziwnie mi było Buranio leżał na mojej "klacie", oczka miał półprzymknięte i traktorzył. W ogóle najlepsze spanie to wcisnąć się między mnie i Gutka Jak na to samo zdecyduje się kiedyś Tekuś, oj... będę musiała wymienić tapczanik na wersalkę, bo się nie zmieścimy! Buractwo zaledwie 4... No ale uractwo uprawia biegi przełajowe po mieszkanku, bez celu lub za muchą, natomiast Paskudek... Jem, spię i uskuteczniam toaletę 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 20 gości
