Tosia ze Śniegowego Lasu- nadzieja umarła razem z nia :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 28, 2007 10:42

Drynciu :?: Tosieńko :?: Odezwijcie się.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 28, 2007 13:42

Ostatnio do weta wysłąłam Toske z TZtem. tosia narobiła wstydu, Słonko ugryzła. no tyle durnych ludzi na świecie a ta Słonko ugryzła, no wstyd. Ma strasznie kiepskie zyly, nie mozna było wenflonu zalozyc. Tosia odmawai samodzielnego jedzenia, odwacha i zostawia. Wszystko trzeba jej strzykawka :(
Na szczescie tabletki ładnie łyka. Jak dla mnie to ona malo kupy robi. a może to dlatego, ze ja juz zapomnialam ile robi jeden kot do swojej kuwety.
Ciesze sie, ze na razie nie daje zastrzyków.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Śro mar 28, 2007 17:23

Tosia to chucherko drobniusieńkie.... A my się tak nad Nią biedną pastwiliśmy w trójkę (dr Ewa- głównie, TŻ Drynci i ja), że jakiś chłopczyk w poczekalni krzyczał "mordują kotka mamo, mordują kotka" Tosieńka tak tylko sobie skrzeczała i jak na mój gust to była ekstremalnie grzeczna- nie drapała, nie gryzła bardzo długo.... Dopiero jak 4 wenflon się złamał i zaczęliśmy wbijać w Nią piąty nie wytrzymała.... Jest odwodniona, żyły zapadnięte i jeszcze nie chcą się wbijać- dr Ewa mówiła, że to jakby wbijać igłę w drewno :cry: Bardzo biedna Tosieńka była.... Aż mi się serce kroiło bo Ona z nerwów ledwo oddychała a przecież my chcieliśmy tylko dla Niej dobrze- nawodnić i odżywić kroplówką, zastrzyki na wątrobę dać.... Nie udało się założyć wenflonu i tylko się nacierpiała.... Aż mi głupio bo sama się zgłosiłam do trzymania Okruszka (sadyzm ze mnie wyłazi :oops: ). A jak Ona ze złości machała tym ogoneczkiem :) Coś superowego..... Dopajajcie Ją na siłę koniecznie i wciskajcie do buzi jedzonko.... A z gryzieniem to ja już tak mam- zawsze coś głupiego zrobię- albo zamiast trzymać Krokera podkładam Mu rękę przed buzię podczas wstrzykiwania bolesnego zastrzyku albo puszczam Tosiną główkę zanim reszta ekipy puści nogi i przestanie gmerać przy żyłkach :lol: Ale rokowania mam dobre- stan stabilny :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 29, 2007 9:12

Słonko, chyba Cię zaproszę na podawanie Kmince Cocarboksylazy, skoro lubisz się sadyścić nad biednymi koteckami i dajesz się gryźć :lol:

Tosiu, dlaczego nie jesz, mała, nooo :( Doktor Ewa mówiła, że bardzo się zdenerwowałaś i Ty, i Ona też :( Jedz, Okruszku, bo te tabletki na pusty żołądeczek, to nie jest dobrze...
Drynciu, jak dziś u Was?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 29, 2007 14:32

Tosieńka dzisiaj sama zjadła troche sniadanka. Obiad niestety musiałam podac strzykawka
a tak poza tym to tosia dzisiaj jest grzeczna :)

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Czw mar 29, 2007 15:51

Inguś- ależ bardzo proszę :) W słusznym celu mogę się pastwić bez oporów :) A gryźć się najczęściej nie daję.... No czasami- wyjątkowym pacjentom (oby tych pacjentów połączyło to, że kiedy już wszyscy zaczynali wątpić Oni się podnosili i zdrowieli- wtedy mogłabym być do kości ogryziona :wink: ).



Tosia- jak Ty nie będziesz sama ładnie jadła to przyjdę do Ciebie i sie posadyszczę- uważaj mała :evil: Masz jeść szkodniku z ochotą i baaaardzo dużo. Duzi niech dopajają i pasą. Zdrowieć mi proszę Tosieńko! Będę o Was myślała cały czas (o Tosi, Kmince, Milku)..... Wracam w poniedziałek w nocy- proszę dla mnie jakieś dobre wiadomości naszykować....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 30, 2007 11:11

Słonko wiadomosc dobra dla Ciebie kolacje Tosia zjadła sama. środkonocna kolacje wmusiła, a sniadanie tez sama zjadla. Dzisiaj jest weselsza, duzo sie mizia. Wczoraj w drodze powrotnej od weta znowu nasikala w taksówce. Wstyd z tym Toskowym gdzies jechac :D
Moze ja jej bardziej salonowe imie powinnam dac, tak, zeby poczuła sie zobowiązan. chociaz nie jak poczuje salonowosc, to mi sie na salony bedzie ochala. Zresdzta Toska do niej pasuje.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pt mar 30, 2007 11:28

dryncia pisze:kolacje Tosia zjadła sama. środkonocna kolacje wmusiła, a sniadanie tez sama zjadla

Tosieńko i tak trzymaj :ok: Wcinaj z apetytem ile się da :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 31, 2007 17:28

ja dziś słyszałam od Doktor Ewy, że Tosia je :lol: SAMA je :dance: :dance2: Tosieńko, mam nadzieję, że to już koniec strajku głodowego i że teraz to już będzie tylko lepiej :D kciuki mocne :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 31, 2007 19:50

No to macie z nią przygody! Oby apetyt dopisywał!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 31, 2007 20:45

Ja też dzisiaj słyszałam o tym,że sama panna je. :D
No to za apetycik :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 01, 2007 9:13

Dzisiaj planowałam sobie spaaanie, takie spaaanie az do samej 10 a nawet tak z 15 minu po 10. a tu dopa. zostałam miaukoleniem obudzona, oczywiscier Tosiowym. tosia zjadła to co zostawiłam na noc i zywo dopominała sie jedzenia. Dobra olałam swoje potrzeby i fakt , ze to 6 rano, dostała tak troche mniej niz pół gerbera, myslalam, ze do po 10 wtrzyma to ja bym poszla sobie do miesnego pi cyc z kurczaka, ale nie. O 9 znowu strasznie o jedzenie wolała, to TŻ po gerbera poleciał. Zmieszałam jej z pickiem i zjadła całego 8O a ja myslalam, ze bedzie miala od razu dwa sniadania :roll:
Tosieńka ma apetyt, tabletki łyka, taka jedna duza gorzej bo ona duza i sie przykleja. Kupeczki normalne, siuska tez chyba normalnie, chociaz duzo, ale to chyba dobrze, bo duzo pic dostaje.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Nie kwi 01, 2007 19:42

:D :D :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 01, 2007 19:49

Planowanie spania przy kotach? Równie sensowne jak planowanie doprowadzenia mieszkania do stanu idealnego!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 02, 2007 7:27

Tosieńko życze Ci super apetytu :)
No i kciuki za powrot do pelni formy :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, lucjan123, Sillka i 87 gości