Pingwisia jest domową kicią, którą ktoś wyrzucił lub komuś zginęła, ale jej nie szukał. Dlaczego tak myślę? dlatego, że kicia jest bardzo przytulasta, ufa ludziom i potrzebuje kontaktu z człowiekiem. Błąkała się bardzo długo, bo zdążyła w tym czasie zajść w ciążę i urodzić kociaki

Po czterech dniach pobytu u nas dałyśmy sobie "buzi" noskami

Zapytacie czemu taka miła kicia nie śpi w naszym łóżku? czemu musi płakać rano, żeby ktoś przyszedł ją pogłaskać? Już odpowiadam, otóż kicia nie toleruje innych kotów, dlatego musi być odizolowana. Szukam jej domku bez innych zwierząt i małych dzieci.
Obecna sytuacja jest nie jest dobra ani dla Pingwisi (bo musi siedzieć w łazience), ani dla moich kotów bo uciekają jak tylko usłyszą, że są otwierane drzwi od łazienki.
Koteczka jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana.
Kontakt do mnie na pw, agarom@yahoo.com lub 504 87 87 19
Oto kicia (po kliknięciu zdjęcia powiększą się):






pozdrawiam
Agnieszka
P.S. Będę zmieniać ten post w miarę rozwoju sytuacji.