» Wto mar 27, 2007 7:36
Dziękuję Wam wszystkim bardzo, bardzo serdecznie, ale mam uczucie, że tym razem możemy zostać w tym lesie.
Tygryś jest słaby, nie ma zbyt dużo siły, żeby chodzić, zatacza się idąc.
Nic nie je.
Marcin dzielnie bierze go na kroplówki.
Rozmawiałam wczoraj z dr. Bernackim - wniosek jest taki, że jeśli wyniki wątrobowe nie sa pomyłką, to Tygryś jest w stanie krytycznym.
Sam - nie zagadywany - zaproponował, to co wcześniej przyszło mi do głowy - transfuzję krwi.
Zaproponowałam moje koty, powiedział, że lepszym rozwiązaniem jest bank krwi, zatem dzisiaj zorientuję się, jak szybko mogliby ją dostarczyć. Tygryś 22.03 dostał 12 dniowy steryd, warto by było to zrobić pod jego osłoną, zreszta teraz liczy się każdy dzień.
Każdy dzień.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621