Eradzik, kiedyś kupiłam kolczyki, choć nie mam dziurawych uszu, kartki z życzeniami - mam zapas, obrazki... Nie zapomnę licytowania nieudanych wyrobów z masy solnej, miał byc kot wyszła podobizna telewizora. (Mam nadzieję, że autorki wybaczą mi to przypomnienie!). W ogóle bazarek rządzi sie swoimi prawami i reguły tu nie ma. Podobnie bywa ze mną!
