Kotka Tasia, która jest u mnie "na wakacjach" wsadziła wczoraj łepek do woreczka z makaronem. takiego wąskiego, po "makaronie babuni". No i koniec: ani w te, ani wewte;)
Latała tak po kuchni szeleszcząc jak diabeł az sie zlitowałam i zdjęłam...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
PumaIM pisze:No, dawniej to damy takie krynoliny na rusztowaniu z drutów nosiły - może chciała dać dyskretnie do zrozumienia, że chętnie w takiej historycznej sukni poszłaby na bal przebierańców? Jeszcze tylko peruczka, pantofle na obcasach, wachlarz do łapki...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 71 gości