Emilek znalazł miłość u Fri. Śpij spokojnie, Aniołku [']

» Czw mar 22, 2007 8:58

Anka nie tylko rodzina dumna

Trzym sie młody. Mnie tez od jais FIp'ów wyzywaja. Niby tak bym nie slyszała. Szczerze nie wiem co to. Najwazniejsze, ze nas rozpieszczaja. A wiesz ile ja mam misek ?? 5 słownie piec. Kiedys to nie wiem ile % miski na mnie wypadało, zreszta przy tych miskach było duzo strasznych kotów. Ty tez pewno masz swoje miseczki. Duza mówi, ze tu wypada pół Dużego na kota. tylko mi sie ciagle te wredne połówki dostaja, tec co to by do weta woziły, dupke ma kluły. Jakos te salonowce nie sa poddawane takim meczarniom.
Życze ci miełego dnia i zmykam, bo duza chyba idzie

Zakonspirowana Toska

» Czw mar 22, 2007 11:39

mokkunia pisze:I jeszcze foteczka - dwóch głodomorów oczekujących na wołowinkę

Leośka mina mówi sama za siebie "kobieto, ile mam czekać na tę wołowinę? :evil:

"
Emilka jest bardziej skromna "czy mógłbym prosić o znaczne przyspieszenie w krojeniu wołowiny? Nie ukrywam, że przez te opieszałość trochę burczy mi w brzuchu :oops:

"

» Czw mar 22, 2007 22:42

No i skończyła się dobra passa. Siuu wylądowało w łóżku. Generalnie jest tak, że jeśli Emilka nie przypilnuję i nie wysadzę do kuwety to siu czy kupka wyląduje gdziekolwiek. Staram się jak mogę go pilnować, ale niestety nie daję rady 24h być czujna i zawsze zareagować w porę.
Jutro minie 2 tydzień odkąd dowiedzieliśmy się o tym, że Emilek ma FIP. Mi zaczynają puszczać nerwy. Boję się. Każdy szybszy oddech, gorsze chwile, momenty kiedy wchodzę do domu i nie mogę znaleźć Emilka sprawiają, że jestem przerażona. Jutro ostatni dzień idę do pracy, potem tydzień urlopu. Wszystkie plany poszły w niepamięć. Zostaję z Emilkiem. Bardzo bym chciała, żeby było nam dane spędzić razem ten czas...

» Czw mar 22, 2007 22:49

Emilku pozdrawiamy ciebie cieplutko. 8 łapek i ich Duzi.
Mokkuniu trzymaj się dzielnie.

» Czw mar 22, 2007 22:52

za emilcia

» Pt mar 23, 2007 0:13

mokkunia pisze:Jutro minie 2 tydzień odkąd dowiedzieliśmy się o tym, że Emilek ma FIP. Mi zaczynają puszczać nerwy. Boję się. Każdy szybszy oddech, gorsze chwile, momenty kiedy wchodzę do domu i nie mogę znaleźć Emilka sprawiają, że jestem przerażona. Jutro ostatni dzień idę do pracy, potem tydzień urlopu. Wszystkie plany poszły w niepamięć. Zostaję z Emilkiem. Bardzo bym chciała, żeby było nam dane spędzić razem ten czas...

Mokkuniu trzymajcie się i nie kracz tak na wszelki ok.?

» Pt mar 23, 2007 8:25

Doskonale Cie Mkka rozumiem.
Przesylam miziaki dla Emilka. No dobra dzisiaj równiez dla reszty kotów gratis

» Pt mar 23, 2007 8:26

Z Emilkiem jest źle

Nagle zaczął mieć zaburzenia równowagi. Nie trzyma się w ogóle na nóżkach. Chwieje się, łapki mu się podwijają, zarzuca mu jego małe cialko na boki... Jest bardzo niespokojny. Chodzi i chodzi, szuka... Znalazł sobie miejsce w szafie, ułożył. TŻ nie pojechał na kurs, został z Emilkiem, ja nie mogłam, muszę być dziś w pracy.
Proszę o kciuki. Mocne.